Strony

czwartek, 3 sierpnia 2023

La Bestia - Przemysław Piotrowski

 



Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5,5/6
Przemysław Piotrowski po raz kolejny udowodnił, że jest świetnym pisarzem. La Bestia to mistrzowsko napisana opowieść- reportaż, który przez cały czas trzyma w napięciu i bardzo skłania do uruchomienia wyobraźni.
Kolumbia to kraj wspaniale położony, kraj cudownej kultury, ale i jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie o bardzo wysokim wskażniku przestępczości. Przestępstwa, katastrofy, strzelaniny wypadki, zabójstwa są na porządku dziennym. W ten sposób regulowane są sprawy gospodarcze, polityczne, ale i (a może przede wszystkim) sprawy związane z przestępczością, głównie narkotykami.
Jednak nawet w kraju z tak wielką przestępczością, która od lat była chlebem powszednim, zbrodnie bohatera tej książki, Luisa Garavito szokowały chyba każdego. Trudno żeby nie szokowały, nie przerażały liczne porwania, gwałty, torturowania i zabójstwa dzieci. Swój okrutny, wynaturzony proceder ciągnął przez blisko dekadę. Wprost niewiarygodne. Wszyscy znani "światowi" seryjni zabójcy to przy nim nikt. Nikt (na szczęście) nawet się nie zbliżył do jego osiągnięć.
Piotrowski w La Bestii podszedł do sprawy merytorycznie. Autor odwiedził setki miejsc, kaźni, zbrodni, pochówku. Odwiedza i próbuje poznać także inne miejsca związane ze zwyrodnialcem, miejsca, gdzie się wychował, żył i mieszkał. Efektem jego wielomiesięcznej pracy jest niesamowity i bardzo poruszający materiał, który przedstawił w niniejszej książce. Mimo natrafienia w Kolumbii na swoisty mur milczenia, niechęć miejscowych do zdradzania szczegółów, udało mu się zebrać obszerny materiał źródłowy. Efekt jest wręcz porażający. Owszem, kilka faktów to przypuszczenia autora. Jednak są one tak skomponowane, tak wplecione w całość tekstu, w już ustalone fakty iż są niezmiernie wiarygodne.
Lektura La Bestii wzbudza niedowierzanie, przerażenie i obrzydzenie, a przy tym chce się płakać nad wszystkim ofiarami. Książkę polecam. Jednak ostrzegam, dla wielu osób jej lektura może być zbyt trudna. Ja sama podczytywałam ją we fragmentach przez kilka tygodni.



2 komentarze:

  1. Na pewno nadejdzie czas, kiedy przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze na studiach często sięgałam po tego typu książki. Jednak teraz zupełnie mi z nimi nie po drodze, więc przynajmniej jak na razie sobie odpiszczę.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.