Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Sięgając po Diamentowy Plac nic o tej książce nie wiedziałam. Nie wiedziałam czego się spodziewać. No może tylko tego, że to będzie niebanalna, najprawdopodobniej naznaczona sporym bólem przeszłości książka. Taka jest większość hiszpańskiej literatury. Nie pomyliłam się.
Diamentowy Plac to doskonała, niespieszna, wymagająca książka, ale nie dla wszystkich. Nie każdy się w tej literaturze odnajdzie.
W tej historii mamy 1930 rok, Barcelonę, wielką wojnę, jeszcze większe dramaty z nią związane, traumy i rozważania egzystencjalne. Do tego spora garść miłości, wspaniale, nie infantylnie, czy słodko potraktowanej przez autorkę.
Brud, bieda, cierpienie, śmierć, trudne doświadczenia i wielkie traumy. To i wiele więcej znajdziemy w tej naprawdę niezwyklej historii. A wszystko zaczyna się zwyczajnie, ot historia, jakich w Hiszpanii sprzed kilku dekad wiele. Młoda kobieta sama w domu, jej maż bierze udział w wojnie domowej. Walki, niepewność, strach, miłość. To wszystko było przez dłuższy czas udziałem milionów. Napisano o tym sporo książek. Co więc wyróżnia Diamentowy Plac spośród innych pozycji?
Przede wszystkim porusza ewoluowanie młodej dziewczyny. Ma ono miejsce zarówno na płaszczyżnie fizycznej, jak i emocjonalnej oraz psychicznej. Z młodej, niefrasobliwej, wchodzącej lekko w pierwszy związek dziewczyny, na przestrzeni niewielu ponad 200 stron, nasza bohaterka zmienia się o 180 stopni. Staje się dojrzałą emocjonalnie, psychicznie, wartościową, odpowiedzialną osobą z uczuciami i czynami, o które tak naprawdę nigdy bym jej nie podejrzewała.
Z pewnością zmienia ja wojna domowa, konieczność walki na każdej płaszczyżnie, walka o życie, o każdą chwilę, o przetrwanie. Ona sama angażuje się w wojnę na tyle, na ile dotyczy ona jej samej, jej rodziny. Wielkie czyny, wielkie porywy jej nie interesują. Ona chce przetrwać.
Niby mało chwalebna postawa, ale w sumie najbardziej popularna. W skrajnych przypadkach każdy z nas chce przetrwać i większość nie jest zdatna do wielkich gestów, poświęceń.
To co się dzieje w Hiszpanii w tym czasie, głód, bieda, faszyzacja, pokazane jest mimochodem, ot jakby przez przypadek. Codzienność, wydarzenia w mieście, kraju są tłem do ukazania głównej bohaterki, jej czynów, postępowania, zmian, jakie w niej zachodzą.
I cały czas pogoń głównej bohaterki. Tak do końca nie wiem za czym ona goni. Dowiadujemy się dopiero pod koniec lektury. Wtedy to coś zostaje odnalezione. Ale nic nie zdradzę. Element zaskoczenia gwarantowany.
Piękna, doskonale napisana, trudna do streszczenia i scharakteryzowania opowieść. Polecam.
Dam się namówić na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuń