Strony

niedziela, 27 marca 2022

Telepata - Adrian Ksycki

 


Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Bardzo udany, elektryzujący i trzymający w napięciu miks kryminału z mrocznym thrillerem. Czyta się doskonale.
To także mieszanina zdrowego rozsądku i wiary w jasnowidzów, w telepatię. To zderzenie racjonalnej rzeczywistości z tą zupełnie jej przeciwną, coś nowego w polskiej literaturze kryminalnej.
Jak taki miks się sprawdzi w momencie, gdy będzie trzeba trzymając się prawa i procedur odnależć sprawcę brutalnych porwań dzieci? Tego dowiecie się z lektury tej naprawdę dobrej i zaskakującej książki.
Głównych bohaterów jest dwoje. To przede wszystkim nasza podświadomość i walka, jaka się w niej bez ustanku toczy. Ale nie tylko.
Drugim, bardziej namacalnym bohaterem jest tytułowy telepata, Michał Pakulski, który od lat współpracuje z policją i pomaga odnależć zaginionych ludzi. Na swoim koncie ma dziesiątki odnalezionych osób. Niestety, ale większość zaginionych w momencie odnalezienia była martwa.
Mimo sukcesów, współpracy z organami ścigania, Pakulski cały czas spotyka się z ostracyzmem zarówno ze strony społeczeństwa, jak i policji. W pewnym momencie doprowadza to nawet do jego wycofania się ze współpracy z policją.
W pewnym momencie powrót telepaty do współpracy ze śledczymi staje się niezbędny. Dochodzi do kolejnych porwań dzieci. Porywacz jest bezwzględny i bardzo przebiegły. Trzeba autorowi przyznać, iż na drodze spokojnego, niebywale inteligentnego, jakby z innego świata telepaty postawił równie nieszablonowego, inteligentnego złego, przeciwnika.
Ksycki stworzył dwie wybitne, równe sobie i bardzo zaskakujące w swoich poczynaniach postaci. Wszystko, cała gra, jaka się między nimi toczy, zmierza do nieuniknionej konfrontacji. Jej finał wbija w fotel i jest wisienką na torcie.
Zaskakuje także cała fabuła i jej przebieg. Nieszablonowa gra autora, bohaterów z naszą podświadomością, mylne, celowo podsuwane błędne tropy, urywane wątki, do których autor wraca dopiero po jakimś czasie i złudzenie, ze już, już wiemy, o co tak naprawdę chodzi. To wszystko zaciekawia, intryguje, przykuwa uwagę i tworzy niepowtarzalny klimat.
Wierzcie mi, trudno się od tej lektury oderwać.
A wszystko to dzieje się na zdawałoby się spokojnych poznańskich Jeżycach. Polecam.

2 komentarze:

  1. Fabuła książki zdecydowanie brzmi, jak coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tytuł już jest na mojej liście i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w niedługim czasie.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.