Rok 2021 mimo wielu okropieństw dziejących się na świecie, pod względem czytelniczym był bardzo owocny. Ze zdumieniem przed chwilą zauważyła, że w ub. roku przeczytałam 162 książki. Nie wiem, jak, kiedy, jakim cudem...po prostu, przeczytałam. Kładę to na karb zdalnej pracy, mam takie momenty w pracy, ze pół dnia wolnego więc czytam, i na karb bezsenności, która dosyć często mnie dopada...
Zapraszam was na krótkie podsumowanie. Spróbuję wybrać TOP 12, czyli 1 miesiąc - 1 książka.
Do dzieła :)
Styczeń...bezapelacyjnie Zmierzch demokracji, Anne Applebuam (klik)
Marzec - Silva rerum 3 (klik)
Kwiecień - Listy na wyczerpanym papierze - Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory i innych
Maj - powrót do klasyki... Na Zachodzie bez zmian - Erich Maria Remarque (klik)
Sierpień to - 1793, czyli I tom genialnej trylogii Niklasa Natt och Dag (klik)
Wrzesień to... i tu nie będę oryginalna :) 1794, czyli II tom trylogii Bellman Noir. Kolejny raz fantastyczna, wyjątkowa lektura i kolejny raz mój zachwyt. (klik)
Pażdziernik to klasyka i Dziwne Losy Jane Eyre, Charlotte Brontë (klik)
Z grudniem mam duży problem. Za dużo doskonałych książek przeczytałam w końcówce roku. Po długim zastanowieniu wybieram Kissingera, niezrównaną biografię wielkiego polityka. Link do recenzji Kissinger (klik)
Nie znam tych książek. Gratuluję serdecznie rewelacyjnego wyniku czytelniczego.
OdpowiedzUsuńZ Twojego zestawienia czytałam tylko "Dziwne losy Jane Eyre". "1793" oraz "1794", ale chętnie przeczytałabym np. "Belgravię"
OdpowiedzUsuńNiesamowita ilosc ksiazek, a trzeba zauwazyc, ze nie sa to ksiazki cienkie i szybkie do czytania. PODZIWIAM!!! Moge sobie wyobrazic, ze ie bylo latow wybrac z tego zestawu tylko 12 pozycji. Hena tez uwielbiam. Trzymam kciuki, aby i ten rok byl rownie owocny.
OdpowiedzUsuń