Wydawnictwo MG, Moja ocena 5,5/6
Józef Hen to jeden z najwybitniejszych i najbardziej przeze mnie cenionych polskich pisarzy, reportażystów, scenarzystów. Mam wrażenie, iż to także autor zbyt mało doceniany i popularny. To także pisarz posługujący się wyjątkowo piękną polszczyzną.
Crimen to jedna z najsłynniejszych książek Hena. Tym razem, tak dla odmiany mamy do czynienia z powieścią historyczną. I to jaka powieścią.
Crimen po raz pierwszy wydana została w 1975 roku. Na jej podstawie w 1988 roku nakręcono serial telewizyjny w doskonałej obsadzie, z Bogusławem Lindą w roli głównego bohatera, a także z Janem Fryczem, Krzysztofem Globiszem, Danuta Stenką i wieloma innymi doskonałymi aktorami.
Bohaterem jest polski szlachcic Tomasz Błudnicki, który po latach nieobecności wraca do swego rodowego majątku. Majątek znajduje się na pograniczu dzisiejszej Polski i Ukrainy na Pogórzu Sanockim.
Tomasz przez wiele lat, po wyprawie na Krym, przebywał w niewoli. Po powrocie do kraju na mężczyznę od razu spada cios. Mężczyzna dowiaduje się bowiem, że jego ojciec został zmarł śmiercią tajemniczą, a najprawdopodobniej (jak głoszą niektórzy) został zamordowany.
Nasz bohater postanawia wyjaśnić tajemniczą śmierć ojca i rozpoczyna szeroką (jak na owe czasy) zakrojone śledztwo. To dopiero początek całej historii.
Z każdą kolejną stroną poznajemy więcej szczegółów z życia Błudnickiego seniora, który wbrew początkowym pozorom nie jest niewinną, skrzywdzoną przez złych ludzi ofiarą.
Nic więcej nie zdradzę. Napisze tylko, że Crimen, podobnie, jak inne książki Hena, to doskonała, dopracowana w każdym calu, porywająca lektura, której zdecydowanie warto dać szansę.
Fabuła jest wielowątkowa, a klimat łotrzykowski i bardzo mroczny, pełen niezwykle plastycznie odmalowanych XVII-wiecznych szczegółów. Dzięki talentowi autora sceneria, wszystkie wydarzenia rozgrywają się przed naszymi oczyma, niczym w najlepiej nakręconym filmie.
Tak, jak wspomniałam, fabuła jest wielowątkowa. Co cenne u Hena, całość prowadzona konsekwentnie, logicznie. Nic się autorowi nie gubi, nic nie umyka, nic nie pozostaje niedopowiedziane.
Do tego dochodzi wspaniała polszczyzna, którą charakteryzują się wszystkie książki Józefa Hena oraz wysublimowany i cięty humor. Dodatkiem jest lekki wątek miłosny, odrobinę romantyczny, który dobrze i umiejętnie poprowadzony nie stał się ckliwym czy infantylnym.
Zachęcam do lektury tej mistrzowskiej powieści. Jesień i zima to idealne pory roku żeby usiąść w fotelu i dać się przenieść do Polski Zygmunta III Wazy. Polecam.
Inne moje recenzje książek Józefa Hena:
Twarz pokerzysty (klik)
Ja, deprawator (klik)
Królewskie sny (klik)
Błazen - wielki mąż (klik)
Nowolipie. Najpiękniejsze lata (klik)
Muszę koniecznie poznać prozę Józefa Hena. Przekonałaś mnie literackością. :)
OdpowiedzUsuńWiem komu polecić.
OdpowiedzUsuń