Strony

niedziela, 12 września 2021

Il professore. Włoska miłość

 

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Historia o miłości wielkiej, porywającej, zakazanej i z góry skazanej na klęskę...ale czy na 100%?
Do tego wspaniała i zachwycająca Italia w tle i zręczne pióro autorki, Weroniki Tomali. Czego chcieć więcej?! Niczego.
Il professore jest dobrą lekturą na kończące się lat i zbliżająca się jesień. Wielu przyniesie urok Włoch, słońca, wspaniałych krajobrazów oraz magicznego, jakże nam bliskiego Krakowa.
Innych zachwyci opisem zakazanej, ale wielkiej miłości. Razem, zręcznie przez autorkę wymieszane, tworzy ciekawą, wartą lektury opowieść.
On, Matteo Bartollini, Włoch profesor sztuki, przystojny, mądry, czarujący, obyty w świecie naukowym, ale i w tym normalnym, do tego żonaty pewnego dnia pojawia się na włoskiej uczelni.
Z kolei ona to młoda, samotna, poukładana aż za bardzo, mocno doświadczona przez życie studentka skupiona głównie na nauce.
Dwa przeciwieństwa, dwie zupełnie różne od siebie osoby. Zdawałoby się, że nic ich nie połączy, ze ta miłość jest niemożliwa. los jednak bywa przewrotny, a połączy ich magiczna Florencja dokąd wraz z grupa towarzyszy udają się na wycieczkę.
Co z tego wyniknie? Co stanie się udziałem Magdy, młodej studentki, z której los wiele wiele razy zakpił? Tego dowiecie się w trakcie lektury Il professore.
Książkę czyta się dobrze, w ciągu kilku godzin. Lektura jest prawdziwą przyjemnością. Całość dobrze nakreślona, ciekawie potraktowana, dobrze poprowadzona. Z pewnością warto dać tej opowieści szansę. Bohaterowie choć na pozór wydają się sztampowi, przewidywalni, wcale tacy nie są. Tak samo jest z opowiedzianą historią. Wiem, podobnych książek jest wiele, jednak Weronice Tomali udało się historię tak opowiedzieć, dodać w niej nieoczekiwane elementy, iż całości daleko do sztampy czy nudy.
Tomala stworzyła ciekawe, jak się okaże niejednoznaczne postaci. Ich postępowanie może wywoływać różne oceny, ale warto doczytać do końca, żeby lepiej zrozumieć . Z początku wszystko wydaje się oczywistym, ale jak czas i fabuła pokażą nic takim nie jest. Życie nigdy nie jest jednoznaczne, oczywiste, a los, podobnie, jak Il professore, potrafi sprawić wiele niespodzianek. Warto przeczytać i dać się porwać na kilka godzin włosko-krakowskiej magii. Mile spędzenie czasu i wiele elementów zaskoczenia gwarantowane.

2 komentarze:

  1. Lubię pióro Weroniki, dlatego bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie przepadam za historiami o wielkich, porywających miłościach, więc raczej nie skuszę się na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.