Strony

czwartek, 10 czerwca 2021

Miasto duchów - Ben Creed

 

Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 6/6
Świetna książka, którą się dosłownie połyka. Genialny obraz przede wszystkim społeczeństwa, ale i jednostek tkwiących w osaczeniu chorego systemu komunistycznego, tkwiących w matni leku, wręcz chorobliwego strachu.
Bohaterowie boją się wszystkiego. W niektórych momentach miałam wrażenie, że boją się nawet własnych myśli. Zresztą w okresie gdy rozgrywa się akcja książki, w latach 50. XX wieku, w okresie panowania Stalina, 2 lata przed jego śmiercią, należało się bać. Wtedy można było zostać zesłanym na wiele lat katorgi, albo zabitym dosłownie za wszystko, także za złe zdaniem wodza myśli.
W takich realiach, w mroczną, zimową noc rozpoczyna się akcja książki i śledztwo w sprawie okrutnych zabójstw, które miały miejsce niedaleko Leningradu. Zbrodnie te są tak okrutne, tak wynaturzone, że zaskakują nawet przyzwyczajonych do stalinowskich tortur świadków i oprawców.
Śledztwo prowadzi Rewol Rossel niegdyś świetnie zapowiadający się skrzypek, przed którym otwierała się wielka kariera, a któremu przydarzyły się hmm..złe myśli, złe spojrzenie, zły czyn. Dochodzenie musi być prowadzone rzetelnie, ale zgodnie z zamysłem i linią jedynej słusznej partii.
Los od dawna nie oszczędza Rossela. Autor niezwykle plastycznie prezentuje to z czym musi się borykać milicjant. Mieszkanie w niewielkim mieszkanku z sześcioma innymi osobami, przedzieranie się przez mrożne dni i równie mrożne umysły i lodowatą atmosferę dnia codziennego. Do tego uważanie na każde słowo, gest, spojrzenie. I wszechobecny lek, który zdaje się cuchnąc na każdym kroku. Nie jest łatwo. Do tego ludzie uwikłani w chore rozgrywki towarzysko-polityczne.
Creed genialnie zobrazował egzystencję i próbę życia w takim czymś, w takim koszmarnym ustroju, wśród zmrożonego miasta i zamrożonych umysłów ludzkich. Kreślone obrazy są naprawdę niezwykle wyraziste, aż mrożą czytelnika do szpiku kości.
Innym świetnym posunięciem jest mistrzowskie ukazanie sylwetki i umysłu psychopatycznego zabójcy. Mordujący, chory, wynaturzony umysł w stalinowskiej Rosji, to dużo na jednego śledczego,w którym zostały jeszcze okruchy normalności i przyzwoitości. Jak Rossel poradzi sobie z tym wszystkim
Tego dowiecie się z lektury tej nadzwyczajnie napisanej książki, jednej z lepszych jakie w ostatnich miesiącach miałam okazję przeczytać.
Sam Rewol Rossel także zasługuje na uwagę. Świetna, nakreślona bardzo wyrażnie, wzbudzająca sympatię, współczucie postać. Do tego pełna mrocznych sekretów i tajemnic. Do tego to człowiek prawy, na tyle na ile to było możliwe i bardzo zdeterminowany żeby działać i odkryć prawdę.
Gorąco zachęcam do lektury. Świetna, porywająca książka.

8 komentarzy:

  1. Z chęcią przeczytam jak wpadnie mi w ręce 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najszybciej wpadła ci w ręce. Warto. Genialna książka.

      Usuń
  2. Chciałbym wzbogacić moją biblioteczkę o tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna dobra recenzja tej książki. Trzeba wreszcie sięgnąć po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie sięgnę po tą książkę jak tylko będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.