Strony

środa, 26 maja 2021

Słodki smak marzeń - Aneta Krasińska

 

Wydawnictwo Jaguar, Moja ocena 4,5/6
Ciekawie napisana, momentami bawiąca, a czasami także wzruszająca, a z pewnością dająca chwilę doskonałego relaksu powieść. Bohaterką jest Laura Kosińska, bardzo ambitna i utalentowana osoba, która pewnego dnia opuszcza swoją rodzinną miejscowość i wyjeżdża na studia do Warszawy. Tam rozpoczyna zupełnie nowe życie. Czy lepsze? To się okaże. Laura szybko znajduje pracę w agencji reklamowej prowadzonej przez apodyktyczną pracoholiczkę. I wtedy się zaczyna....
Praca w nowym pędzącym środowisku, podejmowanie decyzji pod presją czasu, wieczne krzyki, zachowania może nawet ocierające się o mobbing, to wszystko jest dla Laury nowością. Jak sobie z tym poradzi?
Jestem pewna, że wiele czytelniczek choćby w części przygód Laury odnajdzie swoje własne smutki i radości, tęsknoty, próby dopasowania się, szukanie swojego własnego miejsca na ziemi.
Perypetie Laury choć znane wielu to nadal przez wielu powtarzane. Pęd za karierą, za pieniędzmi, próba na siłę zrobienia dobrego wrażenia, apodyktyczny szef, przeciekanie życia przez palce etc. Często pędzimy, ba na ogół pędzimy zapominamy o sobie i o tym co tak naprawdę jest w życiu ważne.
Co prawda niektóre przygody, reakcje Laury są przewidywalne, ale nie zmniejsza to w żadnym stopniu przyjemności wynikającej z lektury.
Nie jest to książka, która na długo zostanie w waszej pamięci. Jest to jedna z wielu tego typu książek. Jednak od innych wyróżniają ją ciekawe wątki, których nie znalazłam w innych pozycjach oraz fantastyczne opisy wielu niezwykłych miejsc. Jakich miejsc? Tego nie zdradzę. Gwarantuję za to element zaskoczenia.
Nie ukrywam, trochę zmyliła mnie okładka. Jest lekka, sugerująca, iż będzie to historia miłosna, albo przynajmniej z silnym wątkiem miłosnym. Owszem. Wątek miłosny jest. Jednak jest on bardzo delikatny, wpleciony w fabułę jakby mimochodem. Z pewnością nie jest on centralną osią opowieści. Co więc wobec tego jest sednem tej historii? Życie moi drodzy, po prostu życie, które boleśnie i nie wiadomo dlaczego dotyka tak wielu z nas. A miało być inaczej...
Mimo, iż schemat fabuły jest wyeksploatowany to liczy się to, jak autorka go potraktowała. A podeszła do tego ciekawie z pewną nuta świeżości. Niewątpliwie warto tej książce dać szansę.
Miły wiosenny, ciekawie spędzony wieczór, lub dzień na plaży wraz z ta lektura gwarantowany.


1 komentarz:

  1. Miło mi czytać, że mój blogowy patronat przypadł ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.