Wydawnictwo Noir sur Blanc, Moja ocena 5,5/6
Chleba, edukacji, wolności to ostatni tom bardzo dobrej trylogii. Trudno jednoznacznie zaklasyfikować te książki. Z jednej strony w każdym tomie mamy zbrodnię, śledztwo i to bardzo porządnie prowadzone. Z drugiej strony wymieszane jest to z obecnymi realiami greckimi, kryzysem, problemami zwyczajnych ludzi, tym co gnębi przeciętnego Greka, korupcją na szczycie władz i wieloma innymi greckimi problemami.
Poza tym każda z książek to swoisty przewodnik po ulicach, placach, zaułkach Aten. Warto się po nich z bohaterami powłóczyć.
Obie kwestie, kryminalna i społeczno-obyczajowa w zasadzie są w symbiozie, jest pomiędzy nimi równowaga. Jednak są chwile, gdy na plan pierwszy wysuwają się jednak kwestie społeczno-obyczajowe. Trylogia to jakby taki obraz, lustro, ale i przestroga dla Greków i innych nacji.
Z pewnością trylogia ta nie jest stricte kryminałem. Nie jest też powieścią obyczajową. Ot taki, bardzo dobry miks, który od środka prezentuje problemy, sedno współczesnej Grecji. Nie bez kozery trylogia ta określana jest trylogią kryzysu.
W każdym bądż razie czyta się doskonale i gorąco zachęcam do lektury całej trylogii.
W tym tomie Markaris zabiera nas do alternatywnej Grecji. 01 stycznia 2014 roku ma miejsce coś, co określiłabym mianem grexitu. Kraj porzuca euro i wraca do drachmy. Zamrożone zostają pensje, emerytury, wstrzymane świadczenia. Ateny pogrążają się w chaosie. Ceny rosną, pensje zostają wstrzymane, a ludzie wychodzą na ulice. Niby wizja alternatywna, ale czy tak naprawdę? Czy w kontekście tego, co od dłuższego czasu dzieje się w Grecji, a na co niezbyt my Polacy zwracamy uwagę, naprawdę takie działania, grexit lub chociażby tylko anarchia w Atenach, są nierealne?
W książkowych Atenach dzieje się oj dzieje. Do tego dochodzi szereg zabójstw, które mają swoje korzenie w wydarzeniach z lat 70. XX wieku. Rusza doskonale prowadzone dochodzenie komisarza Kostasa Charitosa. Po raz trzeci mamy okazję śledzić tego świetnego policjanta w akcji. Charitos będzie musiał zmierzyć się z nie lada problemami i przeszkodami. Czy w tak trudnej społecznie sytuacji uda mu się doprowadzić śledztwo do końca?
W tym tomie najbardziej mam wrażenie, że na pierwszy plan wysuwają się problemy społeczne, gospodarcze Grecji, na drugim są zabójstwa i dochodzenie.
Markaris niczym wyrocznia delficka niby nie wprost, a jednak wyrażnie ostrzega przed radykalizowaniem, skrętem na prawo, tym co dzieje się w Grecji, ale i często, zbyt często także w pozostałej części Europy. Ostrzega, przestrzega i woła - patrzcie, co może się wydarzyć.
Bardzo dobra, oby nie prorocza książka. Cała trylogia taka jest. Warto przeczytać.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
▼
Może kiedyś znajdę czas, aby sięgnąć po tę trylogię.
OdpowiedzUsuń