Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6
Ewald i Maj to 1. tom trylogii świetnego, znanego mi z innych książek norweskiego prozaika. Wiedziałam, że Christensen świetnie pisze. Nie bez kozery jest on od lat wymieniany w gronie najważniejszych norweskich kandydatów do Nagrody Nobla.
Ślady miasta, podobnie, jak wcześniej czytane książki Norwega, nie tylko mnie nie rozczarowały, ale wręcz zachwyciły.
Akcja rozgrywa się w Oslo w 1947 roku. Ewald pracuje w agencji reklamowej, Maj zajmuje się domem i pomaga w pracach Czerwonego Krzyża. Próbują jakoś odnaleźć się w powojennej rzeczywistości, na nowo ułożyć sobie życie.
W książce mamy troje bohaterów, Ewalda, Maj i właśnie OSlo. Ulice, place, konkretne budynki są bohaterami na równi z żywymi, ale i martwymi ludźmi. W ogóle w książce znajdziemy mnóstwo niezwykle ważnych bohaterów. Część z nich to postaci pierwszoplanowe, jak w/w. Część osoby z planu dalszego. Każdy z nich wspaniale naszkicowany, każdy niezwykle ważny dla całości narracji.
Szczególnym bohaterem jest Jasper, syn Ewalda i Maj. To dziwne, wręcz przedziwne dziecko. Gdy czytałam opisy jego zachowania miałam wrażenie, iż to nie tyle ciche, wycofane dziecko, co wręcz autystyczne, po prostu niezdiagnozowane. Trudno zresztą o diagnozę w tamtych czasach. To Jasper w swoim własnym stylu pokazuje nam dom rodzinny, szkołę, wszystkie ważne dla niego miejsca i osoby.
Trudno jednoznacznie napisać o czym jest ta książka. Bez wątpienia o chyba typowej dla tamtych czasów norweskiej rodzinie. To powoli snuta opowieść o ich życiu, próbach radzenia sobie z problemami, nielicznych radościach. To także historia powojennego miasta, konkretnych budowli, ulic, zaułków.
Pisarz na równi doskonale rozumie zwyczajnych ludzi, jak i miasto, w którym mieszkają.
Sporo w książce wtrącanych mimochodem opisów, sporo uwag topograficznych, sporo świadectw, iż autor bardzo przyłożył się do swojej pracy i darzy Oslo wielką miłością.
Ślady miasta to niespiesznie snuta opowieść, która zachwyca językiem, narracją, zawartymi w tekście drobiazgami skrzącymi się niczym szlachetne kamienie.
Lektura zachwyca, porywa. Polecam i niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Jestem na tak. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygujaco :)
OdpowiedzUsuń