Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
Uwielbiam serial Downton Abbey, kocham klimaty angielskiej arystokracji, wielkie rezydencje, wystawne zycie.
Nic więc dziwnego, że ta właśnie książka zainteresowała mnie, gdy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach.
Jej autorka to Lady Carnarvon, mieszkająca razem z mężem w posiadłości Highclere Castle, rozsławionego poprzez serial jako Downton Abbey. W niezwykle ciekawy sposób prezentuje ona historię pałacu Highclere oraz jednej z jego najsłynniejszych mieszkanek, Lady Alminy, 5. hrabiny Carnarvon.
Bazując na pamiętnikach, wspomnieniach, listach i zdjęciach, obecna 8. hrabina Carnarvon odmalowała przed naszymi oczyma niezwykle wciągającą historię tej bajecznej posiadłości na przełomie wieków oraz niebanalnej kobiety, jaka wtedy władała posiadłością.
W trakcie lektury mamy uczucie przeniesienia się w miejscu i czasie do wspaniałej edwardiańskiej rezydencji końca XIX i początku XX wieku. Plastyczne opisy sprawiają, iż w trakcie lektury czujemy zapachy, podziwiamy splendor, zachwycamy się ówczesnym życiem arystokracji.
Z tymi detalami bardzo silnie kontrastuje niedola i nieszczęścia I wojny światowej, cierpienia zwyczajnych ludzi.
Lady Almina i jej losy nakreślone w tej książce to nie tylko rauty, polowania, bale, herbatki i piękne stroje. Arystokratka otworzyła podwoje pałacu Highclere przed żołnierzami rannymi na frontach Wielkiej Wojny i hojnie ich wspierała na wszelkie możliwe sposoby.
Historia Lady Alminy została wspaniale, bogato, plastycznie nakreślona przez obecną hrabinę Carnarvon. Autorstwo książki także dodaje pewnego smaczku całej historii. Jedna arystokrata pisze o drugiej.
Jeżeli pokochaliście serial Downton Abbey, lubicie tę epokę, klimaty, książka z pewnością przypadnie wam do gustu. Jest ciekawie, rzeczowo, plastycznie i barwnie napisana.
Nie mam do niej zastrzeżeń. Czytało mi się ją doskonale, chociaż w kilku miejscach miałam wrażenie, jakby autorka zbyt mocno gloryfikowała swoją poprzedniczkę, stworzyła z niej nieomal świętą, a z pewnością kobietę bez większych wad.
Mimo tej mojej drobnej uwagi, książkę szczerze wam polecam. Gwarantuje ona kilka godzin świetnej lektury, doskonałej zabawy i uczucie lekkiej melancholii oraz tęsknoty za klimatycznym cudownym światem, którego już nie ma.
Jestem ciekawa czy by mi się spodobała ta książka.
OdpowiedzUsuńZe względu na serial warto przeczytać. Podobno ma być niedługo nowy film o Dowtown Abbey.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.