Dobra, ciekawie napisana książka, która ukazuje inne oblicze sztucznego raju, jakim wg. mnie jest Dubaj.
W ciągu ostatniego 1,5 roku 8 razy byłam w Dubaju. Każda wizyta to pobyt długości 10-20 dni, tak mi się sprawy rodzinne ułożyły. Nigdy nie miałam złudzeń, że Dubaj to raj. Zawsze miejsce to uważałam za plastikowy, sztuczny, pełen ułudy twór, w którym za zasłoną nowoczesności i mega rozwoju kryje się dużo zła i tego, co na ogół przed przeciętnym turystą jest skrzętnie skrywane.
Miałam okazję wiele zaobserwować, więc z przyjemnością sięgnęłam po książkę Pałkiewicza żeby porównać wrażenia, dowiedzieć się czegoś więcej.
Dubaj oczami Pałkiewicza zadziwia, w wielu miejscach zniesmacza, czasami budzi uśmiech, ale częściej przeraża. Autor zrywa złotą maskę, zdejmuje z wizerunku miasta blichtr, ułudę doskonałego do życia miejsca. W zamian dostajemy ponure oblicze sztucznego, pozbawionego podstawowych dla Europejczyka zasad miasta.
Początek książki to Dubaj jaki znamy z przewodników, folderów, miejsce pełne przepychu, raj na ziemi, który jest w zasięgu ręki o ile mamy odpowiednio wypchany portfel.
Im dalej w przysłowiowy las, tym więcej lukru autor zdejmuje z tego wyidealizowanego obrazu. Ukazuje nam brak swobód, które charakteryzują demokratyczny kraj, brak podstawowych praw dla setek tysięcy najemnych robotników z najbiedniejszych krajów,
szokujące tortury dokonywane przez przyrodniego brata obecnego przywódcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i wiele innych rzeczy. Świat to oczywiście widzie, ale jak pisze Pałkiewicz (...) petrodolary zapewniają emirowi niemałą pobłażliwość.
Książka wciąga, jest świetnie napisana, budzi niedowierzanie, przerażenie, niesmak i przewartościowuje to co myślimy o Dubaju i ZEA. Dubaj...budzi także w czytelniku bunt. Trudno tak nie reagować, gdy czyta się o tym wszystkim, co kryje się pod warstwą luksusu na pokaz. Warto przeczytać niezależnie od tego czy wybierzecie się kiedykolwiek do Dubaju czy nie. Warto być turysta, człowiekiem świadomym, a nie tylko bezrefleksyjnym podziwiaczem.
Kupię ją mojemu narzeczonemu, a potem sama przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńRzadko można porównać wrażenia z książki z tymi własnymi, szczególnie gdy opisywany jest kraj egzotyczny. Bo jednak do Dubaju nie każdy podróżuje.
OdpowiedzUsuń