Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena..no właściwie bez oceny...
Przyznam się, że nie doczytałam książki do końca, stąd brak oceny. Ale gdybym jednak miała ją wystawiać, byłaby bardzo niska.
Jeźdźcy są reklamowani, jako Gorący i pełny humoru romans w świecie wyższych sfer.
Doczytałam do 200 strony (książka ma ponad 800 stron) i przyznam wam się, że ani nie jest gorąco, ani zabawnie.
Ba, dla mnie to kolejne czytadło, zdecydowanie przereklamowane i nudne niczym przysłowiowe flaki z olejem.
Lektura była zdecydowanie stratą czasu.
Autorka posługuje się lekkim, łatwym w odbiorze językiem, styl pisarski ma idealny do takiego typu powieści, jaka jest zapowiadana w opisie na okładce. I niby wszystko ok, tylko treść nie ta.
Książka, jak wspomniałam nudna, o niczym, infantylna i mimo przeczytania, a właściwie zmęczenia 200 stron, nadal nie wiem o czym ona jest.
Fabuła żadna, jakby z kawałków, posklejana z kilku innych, zero akcji, płascy, nudni bohaterowie, monotonność, nuda i całkowity bezsens istnienia takiej książki.
Książkę mogę polecić tylko wielkim miłośnikom koni, wyścigów, którzy uwielbiają o nich czytać dosłownie wszystko, bez znaczenia jak jest to napisane, jaka jest fabuła, byle tylko było o koniach i wyścigach. Pozostałym zdecydowanie odradzam lekturę Jeźdźców, szkoda waszego czasu i papieru, na którym książka została wydrukowana.
Lubię konie, ale nie jestem jakąś wielką miłośniczką tego typu lektur. 😊
OdpowiedzUsuń