Wydawnictwo Rebis, Ocena 6/6
Główny bohater książki, tajemniczy cudzoziemiec, miliarder Nero Golden jest kimś więcej niż tylko wykreowana na potrzeby tej powieści postacią. Jest symbolem zmian zachodzących w nas samych, w otaczającym nas świecie, w krajach, miastach.
Książka niezwykle aktualna. Jej akcja rozpoczyna się w dniu inauguracji prezydentury Baracka Obamy, czyli zaledwie kilka lat temu. Nowy prezydent jest czymś innym, wymarzonym przez jednych, a przez innych znienawidzonym, obrazem nowości, spełnieniem marzeń, poprawnej politycznie narracji.
Złoty dom Goldenów to powieść o rodzinie, która próbuje zmienić nie tylko swoją rzeczywistość, teraźniejszość, ale także przeszłość i tożsamość. To wszystko próbuje zastąpić czymś zmyślonym, wymyślonym, fikcją.
Czy to możliwe, czy może bardzo nierealne? Czy człowiek jest jedną osobą, czy ma różne świadomości? I chodzi tu nie tylko o zmiany, jakie zachodzą w każdym z nas na przestrzeni lat, dekad, ale o coś więcej. Jesteśmy jedną osobą, czy może wieloma naraz?
Czy przeniesienie w nowe miejsce, tzw. nowe otwarcie jest możliwe bez jarzma przeszłości, własnej, dotychczasowej tożsamości?
Czy demony, które czają się wokół nas, ale i w nas samych maja wpływ na to kim jesteśmy, jaka kreację tworzymy?
Książka nie jest łatwa w odbiorze. Wymaga sporej porcji uwagi, skupienia. Bez wątpienia nie jest to lektura, którą czyta się z doskoku po kilka-kilkanaście stron. To powieść, w którą trzeba się wczytać, ale z każdą kolejna stroną Złoty dom Goldenów coraz bardziej wciąga, żeby w pewnym momencie całkowicie od siebie uzależnić.
Jest to jednak powieść barwna, rzeczywista, do bólu realna, momentami bawiąca, inteligentna, zmuszająca do myślenia.
Największym plusem są świetnie przedstawione relacje międzyludzkie, ale także genialnie poprowadzona narracja. Złoty dom Goldenów, to także narracja, komentarz do tego co od kilku lat dzieje się z Ameryką, ale także z całym światem. Całość to perełka literacka, którą szczerze polecam.
Mam w planach przeczytać :)
OdpowiedzUsuń