Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5/6
Niby jedna z wielu książek przybliżających dramatyczną wręcz sytuację kobiet na Bliskim Wschodzie, a jednak inna. Kooshyar Karimi bardzo mnie poruszył tą lekturą. Może dlatego, że dot. ona kobiet w takim kraju, jakim jest Iran?! A może dlatego, iż postać autora i głównego obok kobiet bohatera tej książki jest tak niezwykła... Jestem pełna podziwu dla tego człowieka.
Urodzony w slumsach z ojca muzułmanina i matki żydówki autor jest żywym dowodem na to, że da się wybić, coś osiągnąć. Dzięki zdobytemu wykształceniu, determinacji, szczęściu osiągnął wysoki status społeczny, zdobył pieniądze, rodzinę. Mimo, iż miał w zasadzie wszystko, nie spoczął na laurach, a mógł. Nie potrafił odmawiać kobietom, które błagały go o pomoc.
W Tajemnicy Leili opowiada historię jednej z wielu takich kobiet, jednej z wielu, a jednocześnie ogromnej rzeszy jej podobnych, tych które do niego trafiły i tych które tego szczęścia w nieszczęściu nie miały. Dzięki Leili mający z pozoru wszystko
Kooshyar stawia wszystko na jedną kartę i dokonuje radykalnej zmiany swojego życia.
Cała historia opisana jest z dwóch perspektyw - Kooshyara i Leili. Historia, jakich w Iranie (i nie tylko) zapewne wiele. Tym bardziej powinien ją poznać świat, ten świat, który w XXI wieku tak wiele mówi, pisze o równych prawach dla kobiet i mężczyzn. Historia wciąga, porusza, nikogo nie pozostawi obojętnym. Polecam.My mamy ten przywilej, że urodziłyśmy się w miarę bezpiecznym, normalnym społeczeństwie. Bohaterki tej książki (zarówno Leila, jak i miliony bezimiennych) tego szczęścia nie miały. Trzeba o tym wiedzieć, pamiętać, mówić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.