Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5,5/6
Inwigilacja to 5. tom rewelacyjnej serii, którą roboczo nazywam Chyłka& Zordon.
Twórczość Mroza wzbudza różnorodne opinie od uwielbienia po niechęć i strach, iż autor nagle wyskoczy nagle z lodówki :). Ja znajduję się blisko uwielbienia, choć potrafię dostrzec pewne wady konkretnych książek ...no tak mi się przynajmniej wydaje.
Jedyna seria książek tego autora, która nie przypadła mi do gustu to trylogia z komisarzem Forstem. Doczytałam do połowy 2. tomu i dałam sobie spokój.
Chyłka& Zordon to inna sprawa :)
Bohaterami jest dwoje prawników - aplikant adwokacki Kordian o wdzięcznej ksywie Zordan i jego o x lat starsza patronka Joanna od nazwiska przez wszystkich zwana czule Chyłką. Oboje niezwykle przypadli mi do gustu, a Chyłka w szczególności. Kobieta torpeda, z niewyparzonym językiem, jadąca chyba na turbo doładowaniach (albo to efekt zjadania gigantycznych porcji krwistego mięsa). Polubiłam ją niezmiernie i wiernie jej kibicuję.
Z tego powodu zakończenie Inwigilacji wzbudziło we mnie złość. Zła jestem na autora. Mam nadzieję, że jakoś sensownie z tego wybrnie w 6. tomie. I do tego ta biedna iks piąteczka :(.
Nic więcej nie zdradzę, nie chcę spojlerować. Napiszę tylko, że Mróz czerpie pełnymi garściami z otaczającej nas, coraz bardziej chorej rzeczywistości. Na tym co się dzieje wokół nas w Polsce bazuje w każdym tomie. Dlatego też książki są do bólu prawdziwe. Patrząc w koło..tematów do kolejnych części serii długo mu jeszcze nie zabraknie. Niestety.
W Inwigilacji kolejny raz Chyłka i Zordan dostają do poprowadzenia sprawę z pozoru oczywistą i z pozoru niemożliwą do wygrania. Nie zdradzę tego jak potoczą się losy klienta moich ulubionych prawników. Napiszę tylko, iż to kropla w morzu problemów, które na nich czyhają. Akcja ponownie pędzi, jak szalona i mimo sporej objętości Inwigilację czyta się błyskawicznie.
To tyle..aha, oczywiście gorąco polecam :) I proszę autora, niech no Chyłka w kolejnym tomie ma się dobrze, niech wyjdzie z tej opresji cało, będzie dobrą matką (choć fakt, niestandardową) i niech nikt nie podniesie ręki na iks kolejną.
Uwielbiam Chyłkę i spółkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te serie! :D
OdpowiedzUsuńMnie tematycznie intrygował tylko "Behawiorysta", dlatego do serii Mroza kompletnie mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńTa część jest jeszcze przede mną, ale na pewno ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com