Strony

środa, 14 czerwca 2017

Belfer - Katerina Diamond

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 3/6
Nie ukrywam, że liczyłam na coś więcej. Niby nie jest to bardzo zła lektura, ale dobra też nie. Ot takie dosyć przeciętne, bardzo mroczne czytało jakich wiele. 

Głównym minusem jest to, iż nieomal od początku wiemy kto zabił. Niby nie wprost, ale autorka tak kieruje całą opowieścią, iż po ok. 100 stronach nietrudno się tego domyśleć.
Poza tym mimo, iż jest to z założenia kryminał, to kryminału w tym niewiele. Większą część treści zajmują różnorodne postaci, ich charakterystyka, kreowanie ich wizerunku, opisy przeszłości i jej wpływu na różne wydarzenia etc.
Nie ukrywam, przedzieranie się przez różne dywagacja socjologiczno-psychologiczne porządnie mnie zmęczyło. Do tego doszło mieszanie płaszczyzn czasowych, na których toczy się fabuła.
Niejakim minusem jest brak w tej opowieści ludzi dobrych, normalnych, z plusami i drobnymi skazami na charakterze. 99% bohaterów to ludzie porządnie przeczołgani przez życie, wręcz sponiewierani i doświadczeni wbrew niebywałą ilością nieszczęść i zła. Demony przeszłości, mrocznej przeszłości, ciągle ich nawiedzają. Trudno się o takich ludziach czyta.
Dopóki nie przeczyta się całej książki to trudno nawet jednoznacznie określić o czym ona tak naprawdę jest.Gdybym treść miała określić kilkoma słowami, napisałabym, iż o sprawiedliwości i niegodziwościach, jakie jedna istota ludzka potrafi wyrządzić drugiej.
Do tego dochodzi zabójstwo, zmowa milczenia, wszechobecna nieprawość i korupcja. Dużo, jak na niewielkie miasteczko.
Jak wspomniałam, trudno się czyta Belfra, przynajmniej mnie się czytało trudno. Nie odradzam tej lektury, ale gdybym miała decydować jeszcze raz o tym ja sama mam ją przeczytać, odpowiedź byłaby negatywna. Jest tyle innych, sensowniejszych jeżeli chodzi o fabułę, mniej mrocznych i napisanych lepszym językiem (konstrukcja wielu zdań, to jakiś koszmar) książek, że po kolejny tom serii (Belfer jest tomem 1.) z pewnością nie sięgnę.
Wam ani nie odradzam ani nie polecam. Sami musicie podjąć ryzyko tym bardziej, iż wiele osób w sieci chwali tę książkę. Cóż, o gustach się nie dyskutuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.