Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
▼
wtorek, 3 stycznia 2017
Na sen... George Michael - Careless Whisper (Live at Earl's Court - 2008)
Mistrzowskie wykonanie mojej ukochanej piosenki. Pierwszy raz usłyszałam ją blisko 30 lat temu, w szkole podstawowej...to była miłość od pierwszego wejrzenia i w piosence i w wykonawcy :) I proszę mi nie wypominać wieku :). Nie mogę zasnąć, to słucham. Kto się może poszczycić takim głosem, jaki miał George?
Ja to samo, zakochalam sie w nim wtedy, plakatami mialam wyklejona sciane:) CUDO!!! A co do wieku, to pewnie jestesmy w tym samym...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń