Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5/6
To moje 2. spotkanie z twórczością Beaty Kępińskiej i kolejny raz nie zawiodłam się.
Bohaterką jest Marta, rocznik 1960, córka profesora, znanego lekarza i matki z przerostem ambicji.
Dzięki zawodowej pozycji głowy rodziny, rodzina żyła we względnym, jak na owe czasy dobrobycie. Szkoda tylko, że ów dobrostan nie przełożył się na troskę o jedyna córkę. W wieku 8 lat Marta traci jedynego przyjaciela, Adasia, który wraz z matką wyjeżdża do RPA. Chłopiec był (poza babcią) jedyną osobą, która rozumiała dziewczynkę. Wraz z wyjazdem przyjaciela, Marta czuje się, jakby zabrano jej ważną część jej samej. Nic dziwnego, iż dorastająca dziewczynka łaknie każdej, najmniejszej nawet informacji o Adamie. Łącznikiem tych dwojga ma być ojciec Adama, lekarz psychiatra, który został w Łodzi. Zaprasza on Martę na tajemnicze seanse, które dzisiaj potrafilibyśmy jednoznacznie nazwać, ale 50 lat temu pewne sprawy ukrywano, stosowano metodę wstydu i wyparcia.
Marta dorasta, z niepozornej, grubawej dziewczynki zamienia się w piękną młodą kobietę.
Powłoka zewnętrzna jest oszałamiająca. Jednak wnętrze Marty to kłębowisko obaw, lęków, niedowartościowania, co jest przede wszystkim winą wymagającej, oschłej matki, ale nie tylko...
Nadchodzi czas matury, studniówki. Jedna decyzja, którą podejmuje Marta w studniówkową noc, zmieni na zawsze jej całe życie. Część decyzji będzie dobra, ale część zaprowadzi ją do więzienia,w którego celi spędzi 20 lat. Co sprawiło, iż kobieta mająca wspaniałe dzieci, męża, żyjąca w bez mała raju na ziemi (jak sobie z polskiej perspektywy wyobrażano RPA), za wymarzoną granicą, z dala od komunistycznej Polski popełniła zbrodnię, za którą przyszło jej zapłacić 20 latami odsiadki? Co do tego doprowadziło? Jak potoczą się losy Marty po opuszczeniu więzienia?
Czy na życie Marty miała jakikolwiek wpływ tajemnica o jej rodzinie, którą poznała z ust babci tuż przed wyjazdem do RPA? A może nie o to chodzi?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań, które kiełkują w czytelniku w trakcie lektury książki, znajdziecie na kartach Nieba. Piekła.
Czym w ogóle są tytułowe przeciwieństwa - niebo i piekło? Jaki jest ich związek z całą opowieścią? Tego nie zdradzę. Zachęcam za to do lektury książki.
Beata Kępińska doskonale nakreśliła sylwetkę głównej bohaterki, wspaniale pokazała tęsknoty małej dziewczynki, a póżniej nastolatki i dojrzałej kobiety (bo Marta całe życie za czymś tęskni, goni). Jestem przekonana, iż w osobie Marty wiele czytelniczek choć w części zobaczy siebie same.
Doskonale także oddane są realia imigracji w okresie PRL-u. Jednak tym co przykuło moja uwagę, jest atmosfera i wszystkie smaki i smaczki prelowskiej Łodzi. Jako łodzianka z przyjemnością i wielkim sentymentem spacerowałam ulicami mojego miasta sprzed pół wieku. Jestem co prawda o ponad dekadę młodsza od Marty, ale pamiętam ul. Nowotki, Buczka, sklepy, zaułki, place, szkoły z tamtego okresu. Wspaniała podróż w czasie.
Gorąco zachęcam do lektury. Bardzo dobra, mądra, zmuszająca do refleksji książka, zdecydowanie dużo więcej niż tylko opowieść o miłości i zagubieniu.To książka przede wszystkim o zagrożeniach, które czyhają zarówno na młodych, jak i starszych ludzi. To także opowieść o tym, jak jeden czyn potrafi w perspektywie długofalowej wywołać dramatyczną wręcz serię następstw. To także przyczynek do zastanowienia się, czy warto na siłę dążyć do spełnienia marzeń i co tak na prawdę się w życiu liczy.
Czytałam tylko jedną książkę autorki, ale miło ją wspominam. Potem jakoś nie było okazji, żeby poznać kolejne tytuły, a szkoda.
OdpowiedzUsuńAutorki nie znam, ale zapowiada się ciekawie ta książka :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, autorka mi nieznana , ale mam ochotę poznać jej twórczość.
OdpowiedzUsuńHmmm... Szczerze mówiąc, nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie Twoja recenzja
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie znałam tej autorki.. Dziękuję za recenzję, chętnie zajrzę do jej książek.
OdpowiedzUsuń