Wydawnictwo Magnum
Autor niniejszej książki, Atul Gawande
pracuje jako chirurg ogólny i endokrynolog w Brigham and Women`s
Hospital w Bostonie oraz w Dana Farber Cancer Institute. W latach 1992-
1993 Gawande był doradcą do spraw służby zdrowia w kampanii
prezydenckiej Billa Clintona. Od 1998 roku współpracuje z magazynem "
New Yorker.
W związku z tym zna się na medycynie i tym co z nią nierozerwalnie od zawsze związane, jak nikt. Tym czymś jest śmierć. Temat, którego większość z nas woli nie poruszać, a który każdego z nas prędzej czy póżniej dotknie, czy to poprzez chorobę i śmierć nas samych, czy naszych najbliższych.
Śmiertelnych... czytałam z dużymi, bardzo dużymi przerwami przez ostatnie 1,5 miesiąca. Mimo, iż książka nie jest gruba, lektura zajęła mi tak dużo czasu. Nie ukrywam, nie jest to książka łatwa, jest ona trudna, niektóre rozdziały przygnębiają, inne z kolei dziwią. Wielokrotnie w trakcie lektury odczuwałam lęk przed tym co nieuchronne.
Gawande czerpiąc z wieloletniej praktyki lekarskiej oraz doświadczeń
innych lekarzy opisuje przejmujące historie pacjentów w różnym wieku w
ostatnim okresie ich życia. Opowiada o śmierci widzianej z punktu widzenia chorego, osoby umierającej, jak i jej najbliższych, tych, którzy zostają pogrążeni w rozpaczy. Sporo miejsca autor poświęca kwestii opieki nad osobami przewlekle chorymi, umierającymi, starszymi. Opisane jest to w kontekście USA, ale i tak warto ten rozdział przeczytać.
Cennym jest, iż Gawande w swojej opowieści stara się być jak najmniej stronniczy, nie opowiada się za żadnym podejściem do śmierci, za żadnym sposobem radzenia sobie z nią, nie wypowiada swojego zdania w żadnej kwestii, np. w tak dyskusyjnej, jaką jest eutanazja.
Niewątpliwie warto po Śmiertelnych sięgnąć, chociaż ostrzegam, zderzenie z tematyką może być szokiem.
Nie potrafię jednoznacznie ocenić książki. Doceniam pracę, jaką włożył jej autor w zebranie myśli, faktów, materiałów i zredagowanie ich w sposób najbardziej (o ile to możliwe w kontekście tematyki) neutralny. Jednak sama esencja książki, jej wymowa mimo, iż wielu osobom może przynieść ulgę, wiele zmusić do zastanowienia, zrewidowania swoich poglądów, mnie niezmiernie przygnębiła. Przyznaję, gdybym miała jeszcze raz decydować, wiedząc co jest dokładnie treścią Śmiertelnych, nie sięgnęłabym po tę lekturę.
Niemniej, was zachęcam do przeczytania. To dobrze napisana, potrzebna, choć przyznaję- nie dla każdego książka.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń