Wydawnictwo Amber, Moja ocena 5/6
Małe mroczne kłamstwa, to nowy, mrożący krew thriller psychologiczny autorki serii z Lacey Flint, którego dwa tomy miałam okazję czytać.
Akcja rozgrywa się na Falklandach w 1994 roku. Mamy troje głównych bohaterów, niezwykle bliskich sobie ludzi, którzy ukrywają przed sobą straszne tajemnice. Efektem owych sekretów będą tragiczne wydarzenia, kwintesencja książki.
Catrin, miejscowa biolog, to pogrążona w depresji kobieta, która przed trzema laty straciła w wypadku dwóch synów. Jej małżeństwo rozpadło się, romans ledwie się tli. Kobieta żyje nienawiścią i pragnieniem zemsty.
Sprawca tego tragicznego wydarzenia także przeżywa swój własny koszmar. Odebranie Catrin tego co najcenniejsze zaważyło także na życiu sprawcy, którym jest jedna z najbliższych Catrin osób.
Tymczasem w okolicy dochodzi do zaginięcia dziecka. Okoliczności są niezwykle tajemnicze. Jednak wiele wskazuje, iż sprawczynią jest właśnie Catrin. Kobieta wraz z byłym partnerem i przyjaciółką z dzieciństwa postanawia wyjaśnić całą sprawę. I wtedy się zaczyna.
Pisarka genialnie ukazała niesamowity wprost miks klimatycznych Wysp Falklandzkich, ich okrutnej natury, odosobnienia w połączeniu z grozą odosobnienia i klaustrofobią zamkniętego społeczeństwa, oraz tajemnicą i gęstniejąca atmosferą, które narastają z każdym kolejnym rozdziałem. Bardzo dobrze prowadzone śledztwo, które próbuje przebić się przez mur milczenia miejscowych, przez hermetyczność niewielkiej społeczności, która jak pokażą kolejne etapy dochodzenia skrywa niewiarygodne wprost tajemnice.
Mroczna, przerażająca i bardzo dobrze napisana powieść, która pozwala zgłębić najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy.
Sharon Bolton po raz kolejny udowodniła, iż jest mistrzowską pisarką, która buduje w zasadzie z niczego pełna grozy, inteligentną intrygę z zaskakującym końcem.
Za książkę dziękuję Księgarni Internetowej Platon (klik)
Chętnie zaryzykuję
OdpowiedzUsuńPo thrillery sięgam rzadko, ale jak już jakiś przeczytam, to zazwyczaj okazuje się świetny. Z tego względu mam nadzieję, że za jakiś czas dorwę "Małe mroczne kłamstwa".
OdpowiedzUsuń