Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Kolejny, mistrzowsko skonstruowany kryminał i powieść obyczajowa w jednym, autorstwa angielskiego pisarza Davida Hewsona. Tym razem akcja
rozgrywa się w Wiecznym Mieście, marzeniu większości turystów. Miasto to autor doskonale portretuje. Jednak jeżeli myślicie, iż
będziecie czytać o Rzymie takim z pocztówek, czy przewodników
turystycznych, to jesteście w wielkim błędzie. Rzym
Hewsona to miasto zaskakujące, brudne (dosłownie i w przenośni),
niezwykle mroczne, pełne zaułków, bram, domów i bynajmniej nie należą
one do grupy określanej mianem.. klimatyczny.
Co prawda to wszystko wplecione jest w antyczne, średniowieczne i renesansowe fragmenty historii, ale i tak kontrast pomiędzy tym co opisuje autor książki, a tym co sobie w kontekście słowa Rzym wyobraża większość z nas, jest ogromny.
Kolejnym wielkim plusem książki są (jak to u Hewsona bywa) genialnie odmalowani bohaterowie. I trudno wybrać jedną, konkretną osobę, którą można by uznać za czołową postać. Angielski pisarz ma to do siebie, iż tworząc przebogatą, niezwykle ciekawą galerię postaci, sprawia, iż są oni wszyscy jednakowo potrzebni w danej książce. Nie inaczej jest w przypadku Pory na śmierć.
Przede wszystkim mamy dwoje niebanalnych policjantów: styranego życiem, choć liczącego dopiero 40 wiosen Luccę Rossiego i o ponad dekadę młodszego Nico Costę (wrażliwego człowieka, wielbiciela sztuki i życia Carravaggia). Do tej dwójki dołącza niebanalna kobieta. Niebanalna może nie tylko pod względem urody (chociaż ta też przykuwa wzrok), ale charakteru, sposobu bycia, a na pewno inteligencji. Jest nią młoda wykładowczyni uniwersytecka Sara Farnese. Za jej pośrednictwem policjanci zostają wplątani w intrygę, której początkiem jest przedziwne zdarzenie w Bibliotece Watykańskiej (główną rolę w tym zdarzeniu gra zabójstwo i ludzka skóra..bez ludzkiego ciała), a kontynuacją są makabrycznie potraktowane liczne zwłoki, tajemnicze napisy, cytaty biblijne i historia, która wiedzie nas poprzez wieki i historię Rzymu.
Ofiar jest sporo, ba nawet bardzo dużo. Każda z nich została zamordowana w wyjątkowo okrutny sposób. Łączy je jedna osoba - wspomniana Sara Farnese. Czy kobieta ma coś wspólnego z zabójstwami? A może to ona jest morderczynią? Prawda okaże się o wiele bardziej skomplikowana i przerażająca.
Ciekawą bohaterką jest także patolog Teresa, kobieta o wielkim zacięciu zawodowym, które przeradza się wręcz w makabryczne hobby.
Ale kwestia tajemniczych i okrutnych zabójstw to nie jedyny wątek książki. Do tego dochodzą liczne tajemnice Watykanu, które są bardzo mocno skrywane za murami Stolicy Apostolskiej. Mimo
mnogości wątków wszystko jest jednak ze sobą doskonale powiązane,
wszystko ulega wyjaśnieniu (i to sensownemu), nic nie zostaje odsunięte
niewyjaśnione w niebyt, jak to ma miejsce u wielu innych autorów.
No i zaskoczenie. Przez całą niemal lekturę towarzyszy nam wielkie zdziwienie, a na końcu nie mniejsze zaskoczenie.
Zagadki, ofiary zabijane w identyczny sposób, jak to przed wiekami czyniono z męczennikami, a wreszcie tropy mnożą się i to w zastraszającym tempie. Co jest prawdą, a co ułudą? Na co warto zwrócić uwagę, a co lepiej pozostawić w spokoju? I czy warto walczyć o prawdę narażając wszystko co się ma?
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę niesamowitą, pełną magicznego (ale i makabrycznego) klimatu, wielkich tajemnic książkę. Jest ona pełna makabrycznych mordów i ponurego choć niesamowicie wciągającego rzymskiego opisu. Kolejna genialna powieść pióra Dawida Hewsona. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.