Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 4,5/6
Zadbam o to, żeby cię nie stracić, to moje drugie spotkanie z prozą Diega Galdino, właściciela kafejki i pisarza w jednym.
Mniej więcej wiedziałam czego mogę się po książce spodziewać, ale autor i tak mnie zaskoczył.
Ale nie będę zdradzać szczegółów, żeby nie psuć wam przyjemności jaką niewątpliwie daje lektura książki. Fabula jest niezwykle prosta. Nakreślenie choby 3-4 zdań o niej, sprawiłoby, że w sumie zdradziłabym większą część historii.
Zadbam o to......,
to nie miała być lektura ambitna, poruszająca, zmuszająca do myślenia. To książka idealna na czas wakacji, gdy temperatura jest za oknem taka jak obecnie. Nowa książka włoskiego pisarza, to lekka i bardzo romantyczna, pełna niespodzianek, ale i sympatyczna,
momentami wręcz urocza (ale nie infantylna) włoska opowieść o historii,
która może przydarzyć się każdemu z nas. Namiętność, nowe miejsce w życiu, nieoczekiwane spotkanie z drugą osoba, która może się okazać tą jedyną, związane z tym (w pełni zrozumiałe) rozterki, a w tle magia Rzymu, kwintesencja włoskiego stylu życia.
Aromat kawy, magia Włoch i
namiętność wręcz wyzierają z kart książki, która
okazała się idealną lekturą na gorące (jeszcze urlopowe) popołudnie i
przerywnikiem w czytaniu trudniejszej lektury. Autor wspaniale opisuje
rodzące się uczucie i magiczna kwintesencję Wiecznego Miasta oraz pozostałej części Italii.
Gorąco zachęcam do lektury.Jeżeli szukacie lektury łatwiej, przyjemnej, przy której odpoczniecie, a do tego lubicie ciekawe, doskonale nakreślone historii i Włochy, Zadbam o to, żeby cię nie stracić jest lekturą dla was.
Czytałam i książka bardzo mi się podobała, ma swój klimat :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja faktycznie brzmi wyjątkowo wakacyjnie, aż naszła mnie ochota, żeby to przeczytać;)
OdpowiedzUsuńGrazie... Un saluto da Roma... :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka :)
OdpowiedzUsuń