Wydawnictwo Świat Książki, Moja ocena 4/6
Enrique Alonso po 3 latach wraca do ukochanego miasta San Sebastian. Wcześniej mieszkał w Nowy Jorku. Powodem była błyskawicznie rozwijająca się kariera pisarska. W Stanach
Zjednoczonych Alonso opublikował dwie książki, które w ciągu kilku tygodni stały się bestselerami. W międzyczasie rozpadło się jego małżeństwo z Bety, ale para nadal utrzymuje przyjacielskie stosunki. Pewnego dnia Alonso otrzymuje od byłej żony niepokojącego emaila po lekturze którego wraca do San Sebastian. Następnego dnia w zatoce La Concha zostają odnalezione
zwłoki męźczyzny. Ofiara to emerytowany amerykański konserwator dzieł sztuki,
który studiował malowidła Jose Marii Serta, był światowej klasy specjalistą w ich zakresie. Naukowiec dzień wcześniej spotkał się z Alonsem i w trakcie krótkiej rozmowy powiedział, że ma mu coś ważnego do przekazania, że koniecznie muszą spotkać się w tajemnicy. Czy śmierć badacza i tajemnicza informacja, którą miał przekazać Alonso maja ze sobą coś wspólnego?
Enrique musi dowiedzieć się, co zdarzyło się w czasie wojny i jakie
niebezpieczne informacje zawiera przesłany mu pocztą notatnik.
Konserwator to dobrze napisana książka, którą czyta się bardzo szybko. Przygoda, niesamowite tempo akcji połączone z zabójstwem i wielką tajemnicą skrywaną przez dzieła sztuki i mroki historii, zawsze sprawdza się doskonale. Nie inaczej jest w tym przypadku.
Ogromnymi plusami książki są przede wszystkim wyborne opisy miejsc, w których rozgrywa się akcja (głównie malownicze hiszpańskie miasta, ale nie tylko) oraz niezwykle sprawnie zawiązana intryga, która komplikuje się z każdą kolejna stroną, aż do zaskakującego finału.
Julian Sanchez napisał książkę przy której czas płynie szybko, kolejne strony przewraca się z rosnącą niecierpliwością i nie można doczekać się zakończenia historii.
Mimo, iż Konserwator jest pozycją, o której po zakończeniu lektury szybko się zapomni, to jednak warto ją przeczytać. Doskonała rozrywka na wysokim poziomie, ciekawie spędzone kilka godzin oraz relaks. A o to przecież chodzi w przypadku tego typu książek.
wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuń