Strony

niedziela, 31 maja 2015

Czas Kondora. Jak Pinochet i jego sojusznicy zasiali terroryzm na trzech kontynentach

Wydawnictwo Czarne, Ocena 6/6
Recenzja mojego męża.

John Dinges (obecnie profesor dziennikarstwa na Uniwersytecie Columbia) w niniejszej książce opowiada historię, która rozpoczęła się w stolicy Chile w dniu 11 września 1973 roku. Wtedy to chilijski generał Augusto Pinochet zbombardował Pałac Prezydencki. Było to o tyle istotne, iż Pałac Prezydencki był symbolem Chile, ale także symbolem najprężniejszej demokracji w całej Ameryce Południowej. Miejsce to, budynek i demokracja chilijska w ciągu kilku zaledwie minut przestały istnieć.
Dla zwykłych Chilijczyków rozpoczęły się lata okrutnej dyktatury i horroru.
Według oficjalnej wersji, USA nie były zaangażowane w to wydarzenie. Wiadomo jednak, iż niecałe 3 lata wcześniej próbowały zorganizować w Chile pucz, który obaliłby ówczesny rząd.Oba wydarzenia - nieudany pucz i zamach stanu Pinocheta miały na celu jedno - obalenie prezydenta Allende. I to się udało.
Czas Kondora, to poruszający i doskonale nakreślony obraz dochodzenia do władzy Pinocheta i tworzenia oraz doprowadzania do swoistej perfekcji państwa totalitarnego, ustroju grozy. 
Książka opowiada także o mało u nas znanej Operacji Kondora. Jej celem było zgromadzenie materiałów, oskarżenie i wymordowanie przeciwników systemu totalitarnego, inteligencji, wolnomyślicieli, uchodźców (mordów na tych ostatnich dokonywano także poza Ameryką Południową, w miejscach do których prześladowanym udało się zbiec). Dotyczy to nie tylko Chile, które jest osią tej książki. Udział w owej Operacji Kondora brały udział także inne państwa Ameryki Południowej. Zaliczyć do nich można m.in. Urugwaj, Boliwię, Argentynę.  
Dinges opisuje także powstanie tajnej i niezwykle skutecznej w działaniu (w najgorszym tego słowa znaczeniu) policji chilijskiej - DINA. Śmiało można powiedzieć, iż był to chilijski odpowiednik KGB. Być może nawet w gorszym wydaniu. 
Sporo uwagi autor poświęca także powstaniu i działalności chilijskiej partyzantki, która była doskonale zorganizowana, miała swoją siatkę i bazy na całym bez mała świecie, dzielnie przeciwstawiała się reżimowi i informowała świat o tym co się w Chile dzieje. .  
Johnowi Dingesowi po latach z mozołem prowadzonego śledztwa udało się stworzyć niniejszą, doskonale napisaną, pełną zadziwiających i przerażających faktów książkę.  
Dinges latami gromadził materiały, rozmawiał z wieloma osobami (zarówno z ofiarami, jak i ich prześladowcami), przedzierał się przez biurokrację, a często i niechęć. Zadanie miał o tyle utrudnione, iż reżim Pinocheta skutecznie zadbał o zniszczenie wielu, zbyt wielu dokumentów, które przesądzały o winie współtworzących systemu, obciążały zbrodniami na rzecz ludzkości i demokracji. Jednak nawet tak skąpa ilość materiału, do jakiej udało dotrzeć się twórcy niniejszej książki, ukazuje nam przerażający i porażający obraz Chile pod władzą Pinocheta i jego kompanów. 
Zachęcam do lektury. Czas Kondora to doskonała pod każdym względem książka. 
Za książkę dziękuję Księgarni Internetowej Platon (klik) 



1 komentarz:

  1. Na studiach uczyłam się trochę o Pinochecie i jego władzy. Z chęcią poznam książkę zawierającą więcej szczegółów o historii Ameryki Południowej.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.