Strony

środa, 11 marca 2015

Pandemia

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.

Pandemia, to bardzo dobra powieść i wbrew pozorom wcale nie tak nierealna. Akcja rozpoczyna się w trakcie apogeum straszliwej epidemii grypy. Choroba ta dziesiątkuje ludność. Najmniejsza nawet wioska, osada, każde miasto, osiedle objęte są najściślejszą kwarantanną. Ludność żyje w strachu zarówno przed tym co się aktualnie dzieje, jak i przed tym co się stać może.
Każdy chce tylko jednego - przeżyć. Przypominało mi to do złudzenia opisy średniowiecznych epidemii dżumy, które zabijały całe narody. Na grypę, o której pisze w swojej debiutanckiej książce Jana Wagner, także nie ma lekarstwa. A zachowanie ludzi w danej kryzysowej sytuacji jest podobne, niezależnie od stulecia, w którym ma miejsce. Obudzone, pierwotne instynkty ludzkie nie zmieniają się od stuleci. Wagner wybornie uchwyciła w swojej opowieści ludzkie charaktery, najprymitywniejsze instynkty, które sprowadzają się do jednego - żyć, ocaleć za wszelką cenę. Ale czy to jest najważniejsze?
Pisarka doskonale ukazała główną bohaterkę książki, Anię, która wraz z rodziną decyduje się opuścić dom, zostawić wszystko i szukać ratunku na oddalonej o setki kilometrów Karelii.
Jednak jak to w życiu bywa, nic nie jest tak prostym, jak to się założy. Na Anię czekają wyzwania nie tylko związane  z przetrwaniem, przebyciem długiej drogi, zadbaniem o najbliższych. Na próbę zostaną wystawione jej cechy charakteru, sytuacja z jaką przyjdzie jej się zmierzyć odwoła się do jej najbardziej prymitywnych instynktów.Głębi całej historii, naturalności dodaje narracja w pierwszej osobie. Dzięki niej niejako mamy możliwość poczuć się na miejscu głównej bohaterki, choć trochę wczuć się w jej położenie. Jestem przekonany, iż w trakcie lektury wielokrotnie każdy z nas zada sobie pytanie - jak ja zachowałbym się w tej sytuacji...I nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. Nasuwa się od razu znane powiedzenie - tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono.
Pandemia to doskonale napisana, skonstruowana i ukazująca głębię ludzkiej duszy książka. W trakcie lektury wielokrotnie nasuwało mi się porównanie z kultową już Drogą Cormaca McCarthy'ego. Co prawda ten ostatni pisze innym stylem, innym językiem, ale wymowy, osie obu książek są bez mała identyczne.
Zachęcam do lektury. Doskonała pozycja, świetny debiut.

3 komentarze:

  1. Wyjątkowo zainteresowała mnie ta książka, zatem będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka należy do gatunku, który uwielbiam. Mam ją na oku odkąd zobaczyłam tytuł w zapowiedziach. Także prędzej bądź później po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.