Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 5/6
Andrea Camilleri to znany także u nas włoski reżyser teatralny oraz pisarz. Jego twórczość literacka, to głównie seria kryminałów z komisarzem Salvo Montalbano w roli głównej. Za sprawą Wydawnictwa Literackiego mamy okazję poznać inną, niekryminalna stronę twórczości włoskiego pisarza.
Owce i pasterze, to doskonale skonstruowana opowieść o historii, która wydarzyła się na prawdę. To historia zamachu na sycylijskiego biskupa i śmierci dziesięciu zakonnic. Akcja rozgrywa się latem 1945 roku.
Wtedy na Sycylii (nie bez kozery kojarzonej do dziś z siedliskiem zbrodni, korupcji i przestępczości) został postrzelony biskup miasteczka Agrigento, Giovanni Battista Peruzzo. Jego jedyną winą (albo zasługą, zależy jak na to spojrzeć) było opowiedzenie się po stronie słabszych, pokrzywdzonych.
Po latach Camilleri pochodzący z Sycylii, doskonale znający tamtejsze realia, rozpoczyna swoiste śledztwo. Jednak ostrzegam tych, którzy ewentualnie w książce tej szukają typowego, rasowego kryminału. Nic z tych rzeczy. jest to raczej dobrze skonstruowana i opowiedziana historia, dalej p[oprowadzone śledztwo, ale idące takim tropem, jaki autorowi książki odpowiada.
Owce i pasterz, to jak dla mnie forma pośrednia pomiędzy opowiadaniem, kryminałem i reportażem z dużą domieszką dokumentu. Całość bardzo ciekawie skonstruowana. Historia nakreślona prostymi zdaniami, postawione wiele pytań, hipotez, często idących bardzo daleko. Nie na wszystkie pytania uzyskujemy odpowiedź. Wiele kwestii Camilleri pozostawia otwartymi.
Niewątpliwie autor próbuje po latach dociec prawdy, ustalić co tak na prawdę wydarzyło się w lipcu 1945 roku na Sycylii. Bowiem postrzelenie biskupa to dopiero początek może nie tyle tajemniczych (bo takie określenie kojarzy mi się z jakimś mistycyzmem, sferą niczym świat duchów) co dziwnych, niezrozumiałych, zaskakujących wydarzeń.
Ogromnym plusem książki jest język, jakim posługuje się włoski pisarz, oszczędność formy, a jednocześnie doskonale ukazany sycylijski świat. Klimaty Sycylii mogą zaskoczyć nawet osoby doskonale znające kontynentalna Italię. Dodatkowo czyni je innymi czas, w którym rozgrywa się cała historia.
Owce i pasterza przeczytałam błyskawicznie. Książka liczy niewiele ponad 100 stron. Camilleri wykonał kawał porządnej roboty. Gorąco zachęcam was do lektury.
Mam inną książkę tegoż autora, więc najpierw zapoznam się z nią :)
OdpowiedzUsuń