Ja właśnie jestem na squashu, po pracy. Na 16 mamy rezerwację. Jak na początku nie lubiłam squasha, tak teraz wręcz odwrotnie-kocham. Mogę bez skrupułów na... rakietą jak mam nerwy i choć trochę się wyładować. Dobry sport. Lepiej wyżywać się na sprzęcie sportowym niż domownikach.
Poza tym kocham w sezonie cieplejszym niż teraz jazdę rowerową i bieganie.
O bieganiu wspominałam tutaj - klik. Czekam niecierpliwie na 01 kwietnia, jak zaczną wcześniej otwierać park i będę mogła jego alejkami biegać po 5tej:):) Obecnie biegam w domu na ruchomej bieżni, albo w weekendy po ulicach okolicznych.
W miniony weekend nie mogłam spać, wzięłam na smycz psa i o 5 biegaliśmy w sobotę. Ciemno, zimno, przymrozek a my truch, truch. Przebiegaliśmy koło komisariatu. Przed wejściem stało 2 panów policjantów i jakoś tak dziwnie na mnie popatrzyli jak im pomachałam:)
Próbowałam jeździć na rowerze stacjonarnym w mieszkaniu. Specjalnie po Bożym Narodzeniu przywieźliśmy sprzęt z domu w Polsce. Ale mimo włączania muzyki, tv nie nadaję się do tego, nudzę się, a sama czynność ma dla mnie tyle sensu co u Zapolskiej spacery Felicjana Dulskiego w koło stołu na Kopiec Kraka:)
Od wiosny do jesieni bardzo lubię chodzić po górach. Tym bardziej iż u nas niewiele czasu i jazdy autem potrzeba, żeby oddalić się od Wiednia do górskich tras wędrówkowych.
Nie uprawiam tylko żadnych śnieżnych (że tak się wyrażę) sportów. W przeciwieństwie do mojego męża i wszystkich synów. Mam lęk wysokości i sporty na śniegu to tylko jazda na sankach, gdybym na nich siedziała, a ktoś by mnie ciągnął:) Cóż..nikt nie jest doskonały:)
A jak u was z uprawianiem sportu?
Jazdę rowerem na długie dystanse, ale tylko w okresie wiosenno-letnio-jesiennym. Zimą mój sport to siedzenie przed komputerem albo na fotelu z książką w ręku :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam koszykówkę. I uczę się tańczyć. :)
OdpowiedzUsuńZaczełam uprawiać nordic walking - chodzę co kilka dni jedną rundkę :)
OdpowiedzUsuńI jak długą masz trasę? Tak mniej więcej...
UsuńJa jestem typem leniwca i jedyny sport jaki uprawiam to jazda na rowerze. Kiedyś próbowałam biegać, ale moje serducho nie dawało rady.
OdpowiedzUsuń