Postanowiłam pokazać kilka książkowych "staroci":)
Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy w domu w Polsce. Przywiozłam stamtąd do wiedeńskiego mieszkania kilkanaście moich ukochanych książek. Pasjonuję się historią tak w ogóle. Ale moim prawdziwym konikiem, bzikiem, nazwijcie to jak chcecie, jest historia antyczna głównie obejmująca teren Hellady, ale nie tylko - także Rzymu, Bliskiego Wschodu, Polski.
Ta moja pasja przełożyła się nawet na ukończone xxx lat temu (spuśćmy zasłonę milczenia na liczbę lat) studia. Chociaż w zawodzie nigdy nie pracowałam, to moja obecna praca jest najbliższa wykształceniu.
Książki, które przywiozłam przydadzą mi się w pracy, a poza tym..to tak miło mieć swoje ukochane książkowe maleństwa blisko:):) Wiem, fioła mam, ale to chyba jak każdy mol książkowy.
Wiele z książek, które prezentuję ma bez mała tyle lat co ja, albo o kilka więcej. W okresie moich studiów grzebałam za nimi pracowicie w wielu antykwariatach. Spora część tytułów ku mojemu zdziwieniu od wielu, wielu lat nie jest wznawiana, są chyba mało dochodowe. W związku z tym część pozycji to takie moje perełki:)
Aha, to ok. 1/5 moich książkowych zbiorów związanych z archeologią i historią antyczną. Te zostały przywiezione, bo po prostu są mi najbardziej potrzebne.
A ciężkie są niesamowicie. Kiedyś wydawano chyba na zupełnie innym papierze.
Ponieważ będą stały w moim hmm gabinecie (to szumna nazwa klaustrofobicznej klatki o wymiarach 1,5mx 2m:)) czekam, aż maż z synami złożą mi regalik..od tygodnia zaledwie czekam, wiec w sumie..nie jest źle:) Na razie książki leżakują na komodzie w artystycznym nieładzie, co widać poniżej:)
To naj, naj, najukochańsze z ukochanych pozycje:)
I moja najukochańsza z najukochańszych biografia, mojego "antycznego idola":)
Co prawda przez ostatnie lata pozycja ta była wznawiana, ale porównałam nowe i to stare wydanie i różni się już na pierwszy rzut oka ilością ilustracji. Tzn. w starym wydaniu jest ich więcej.
Dostać tę książkę xxx lat temu, gdy zaczęła się moja wielka miłość do Aleksandra Macedońskiego, graniczyło z cudem:)
wow, niesamowita kolekcja :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam twój księgozbiór. Ja niestety nie mam żadnych starszych książek, gdyż dopiero od 4 lat trwa moja miłość do literatury :)
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie bym coś podebrała .Zazdroszczę kolekcji :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają i widać, że są używane :)
OdpowiedzUsuńBez ukochanych książek, to jak bez domu :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja. Też lubię historię, ale niestety na chwilę obecną nie mam takiej kolekcji książek. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory :)
OdpowiedzUsuńNiezłe te twoje zbiory:) ja polubiłam historię dzięki literaturze właśnie:)
OdpowiedzUsuńOj znam niektóre z tych książek bardzo dobrze, uczyłam się na nich w zeszłym roku na studiach... :) Zainteresowałaś mnie tym swoim kierunkiem studiów ukończonym xxx lat temu i samą pracą też... Biblioteczkę masz imponującą, chociaż ja tak bardzo nie interesuję się starożytnością, to sądzę, że za jakiś czas moja będzie wyglądać podobnie, tyle że będzie w niej dominować średniowiecze i Piastowie... :)
OdpowiedzUsuńStarocie ciekawe, a 'Aleksandra Wielkiego" czytałam w tym samym wydaniu :)
OdpowiedzUsuń