Dom Wydawniczy PWN, Moja ocena 5/6
Książka ta prezentuje osoby, które w dobie PRL-u szaremu Kowalskiemu wydawały się niedoścignionymi, tymi, którym jako nielicznym dane było zaznać - sławy, bogactwa, a nade wszystko innego życia i wolności.
Autor prezentuje gwiazdy ekrany, estrady, najsłynniejszych, takich których słuchali, oglądali, czytali wszyscy. Na kartach książki spotkamy m.in. Marka Hłasko, Agnieszkę Osiecką, Piotra Skrzyneckiego, Jana Himilsbacha, Zdzisława Maklakiewicza, Bogumiła Kobielę, Leopolda Tyrmanda, aktorów teatrzyku Bim-Bom i wielu innych. Należeli oni do elity, ludzi barwnych, na pozór zawsze szczęśliwych, zadowolonych. Ale czy tacy byli naprawdę? Autor doskonale ukazuje plusy bycia niebieskim ptakiem w okresie PRL-u, ale i liczne minusy. W przypadku niektórych osób, tych ostatnich było niestety więcej. Kałużyński zastanawia się, jak im się żyło, co było w ich życiu na pokaz, a co było skrywane, co było prawdą, a co fikcją pod publiczkę. Sporo w książce jest rozważań o romansach bohaterów, które z nich były autentycznymi związkami, a które tylko chwilami zapomnienia. Dowiadujemy się także o licznych w tej grupie samobójstwach lub ich próbach i zastanawiamy się wraz z autorem co pchnęło konkretne osoby do takich czynów.
Z racji okresu, jakiego dotyczy książka, nie mogło w niej zabraknąć wzmianek o współpracy z SB. Zadziwiająco duża grupa osób była (dobrowolnie lub nie) agentami SB. Była to cena za sławę, za inne życie, za coś za czym tęskniły miliony.
Niebieskie ptaki PRL-u, to bardzo ciekawie napisana książka, pełna anegdot, ciekawych informacji, umiejętnie stawianych hipotez i zadawanych pytań. Czyta się ją szybko, lekko, wielokrotnie z wielkim zdziwieniem. Osobom, które mniej lub bardziej pamiętają czasy PRL-u niejednokrotnie w trakcie lektury zakręci się łza wzruszenia w oku. Wszak obecnie doskonale i z sentymentem wspomina się tamte czasy.
Jest to także pozycja bardzo dopracowana pod względem merytorycznym. Od razu rzuca się w oczy, iż autor musiał sobie zadać sporo trudu, żeby zgromadzić i zweryfikować wszystkie materiały i fakty.
Gorąco zachęcam do lektury.
Myślę, że ''Niebieskie ptaki PRL-u'' zdecydowanie bardziej niż mnie, przypadną do gustu mojemu tacie, który nieustannie z sentymentem wspominam ''tamte czasy''.
OdpowiedzUsuńPRL wciąż skrywa wiele tajemnic, więc chętnie przeczytam. Szczególnie interesują mnie losy M. Hłaski i Tyrmanda. To będzie świetna lektura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z tych postaci najbardziej fascynuje mnie Marek Hłasko. Czytałam wiele jego opowiadań, a wstrząsającą "Pętlę" chyba ze cztery razy... Był wyjątkowo utalentowanym pisarzem. Jeśli z tej książki mogę dowiedzieć się czegoś więcej o jego życiu, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, miło wspominam;) A widziałaś już zapowiedź jego nowej książki, prawda? Fajnie, że obraca się w dwóch moich ulubionych epokach, PRL i dwudziestoleciu:)
OdpowiedzUsuńTo czasy, o których uwielbiam słuchać. Podczas spotkań rodzinnych wypytuję rodziców o liczne szczegóły, więc jestem pewna, że książka przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale zawsze chętnie dowiaduję się czegoś nowego o tych czasach :)
OdpowiedzUsuń