Wydawnictwo Harlequin/Mira, Moja ocena 4,5/6
Kolejny dobry, choć nie ukrywam odrobinę sztampowy thriller poczytnej autorki Erici Spindler. Książki tej pisarki mają w sobie coś takiego, co sprawia, iż mimo, że wiele faktów, spraw konsekwentnie powtarza się w nich, to jednak czyta się je z zapartym tchem. Nie inaczej jest w przypadku Wyścigu ze śmiercią.
Tym razem bohaterką jest Liz Ames, która postanawia
przeprowadzić się na wyspę Key West, gdzie pastorem aż do czasu tajemniczego zaginięcia była jej siostra Rachel.Liz po umorzeniu śledztwa przez miejscową policję, postanawia sama dojść prawdy. Sprzymierzeńca znajduje w emerytowanym policjancie Ricku Wellsie. W trakcie prywatnego dochodzenia, jak było do przewidzenia, miedzy tą dwójką rodzi się uczucie. W tym zakresie Spindler była przewidywalna aż do bólu. Ale nic to. Jeżeli na ten drobny szczegół przymknie się oko, lektura książki będzie przyjemnością. Sam pomysł na intrygę kryminalną jest całkiem niezły i bardzo na czasie. Mamy upartą panią pastor, mamy odrobinę odizolowaną wyspę skrywającą tajemnice, mamy seryjnego mordercę oraz tak ważny w dzisiejszych czasach problem sekt i ich wpływu na ludzi. Ciekawym jest też zestawienie ze sobą dwóch sprzeczności, wyspy sielsko-anielskiej będącej takim modelowym przykładem raju dla turystów z tajemnicą, grozą i wielkim niebezpieczeństwem.
Erica Spindler i jej Wyścig ze śmiercią na pewno mnie nie zaskoczyli, ale książka dała mi kilka chwil relaksu i spełniła swoje zadanie - zabrana do samolotu na kilkugodzinny lot sprawiła, że mniej się podróżą denerwowałam. Polecam książkę wszystkim fanom autorki. Znajdziecie w niej elementy, tak charakterystyczne dla pisarstwa Spindler. Także dla osób szukających trzymającej w napięciu, choć lekkiej lektury, książka ta będzie doskonałym wyborem.
Czytałam i bardzo pozytywnie ją wspominam, nawet lepiej niż ty, ale może dlatego, że uwielbiam twórczość Spindler i nie potrafię być całkiem obiektywna.
OdpowiedzUsuńPoszukam tej książki
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, lubię powieści tej autorki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie lektury i już snuję domysły. Ciekawe czy moje przewidywania się sprawdzą?
OdpowiedzUsuń