Wydawnictwo Zysk i S-ka, Okładka miękka, Ocena 5,5/6
Recenzja mojego męża.
Rycerz Siedmiu Królestw to prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników George'a R.R. Martina i jego Gry o tron, czyli osób takich jak ja. Jest to cykl trzech może nie tyle opowiadań, co mini powieści, których bohaterem jest Sir Duncan Wysoki (który dopiero co w odrobinę dziwny sposób został na rycerza mianowany) oraz jego giermku zwanym Jajo. Obaj dzielni męźczyżni wyruszają na swój kuriozalny podbój świata, co jest o tyle trudne, że Duncan bez ustanku pakuje się w kłopoty, o samym Jajo nie warto w tym zakresie nawet wspominać.
Martin w tak charakterystyczny dla siebie sposób, kreśli kwintesencję bycia rycerzem i giermkiem. W książce nie brak ani pojedynków rycerskich, ani zasad, którym Duncan nadal jest wierny (w przeciwieństwie do jego hmmm...kolegów po fachu) choć nie ukrywajmy, częstokroć ta wierność rycerskim ideałom na dobre mu nie wychodzi.
Poza tym autor prezentuje tak charakterystyczny dla siebie humor, momentami wręcz rubaszny, który z fantazją i odrobiną magii daje wspaniały efekt. Owszem, w pozycji tej nie znajdziemy w zasadzie nic nowatorskiego. jest ona wiernym odbiciem cyklu Pieśń Lodu i Ognia. Ba, jest to sama kwintesencja tego cyklu, który przyniósł autorowi ogromna sławę. Dzięki temu każdy w książce znajdzie coś dla siebie - osoby dopiero rozpoczynające znajomość z dziełami martina będą miały przedsmak tego, co czeka je gdy zagłębią się w kolejne książki jego autorstwa. Dla początkujących to swoista przystawka, przed głównym daniem ala George R.R. Martin. Z kolei dla fanów twórczości tego pisarza, Rycerz...to taka swoista wisienka na torcie, sama przyjemność lektury.
Zachęcam do lektury. Rycerz Siedmiu Królestw, to porcja doskonałej literatury, fantazji, przygody i humoru. Jednym słowem, lektura idealna, szczególnie dla wielbicieli Martina, do których ja także od dawna się zaliczam.
Pomimo ogromnego entuzjazmu jaki towarzyszył lekturze Gry o tron, póki co pozostała ona jedynym tytułem tego pisarza, jaki poznałam. Czekałam na wersję audio kolejnej części i choć wreszcie się doczekałam, to bardzo się rozczarowałam, bo nie jest to już superprodukcja z wieloma aktorami i piękna ścieżką dźwiękową a standardowy audiobook z jednym lektorem... Tak czy siak planuję w najbliższej przyszłości poznać kolejne tomy a i ten tytuł znajduje się na mojej liście pozycji do zdobycia :-)
OdpowiedzUsuńGrę o Tron lubię, choć ostatnie tomy nie są rewelacyjne, tak na tę książkę czekam, i poluję na jakąś promocję, by w końcu ją zdobyć i pochłonąć ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno się skuszę! :D
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego autora i szczerze powiedziawszy mam obawy, czy odnajdę się w jego książkowej wizji. Może kiedyś spróbuje, ale na razie wolę bardziej ,,kobiece'' powieści.
OdpowiedzUsuńJa cały czas poluję na przecenę pierwszej części ,,Gry o tron" ponieważ bardzo chciałabym mieć całą tę serię na swojej półce. ,,Rycerz Siedmiu Królestw" również niedługo na nią trafi. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Martina i Grę o Tron zatem i ta pozycja zapewne prędzej czy później wpadnie mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała. Stanowi świetne uzupełnienie PLiO, a jednocześnie ma znacznie lżejszą formę :)
OdpowiedzUsuńJa chyba najpierw sięgnę po PLiO :)
OdpowiedzUsuńHmmm... Zaniepokoił mnie ten fragment o rubasznym humorze... Zastanawiam się bowiem, czy można tę książkę podsunąć szesnastolatkowi? Tematyka na pewno przypadłaby mu do gustu...
OdpowiedzUsuń