Strony

czwartek, 14 listopada 2013

Il Valentino. Prawdziwe życie Cezara Borgii - Arael Zurli

Wydawnictwo Książnica, Okładka miękka, Moja ocena 5,5/6
Ród Borgiów, jeden z najokrutniejszych, najkrwawszych, ale i najpotężniejszych w Europie dobry renesansu.
Borgiowie swoje poczytne miejsce na kartach historii uzyskali głównie nie dzięki mecenatom, ale za sprawą głębokiego (momentami aż do przesady) zaangażowania zarówno w życie kościelne jak i polityczne. Najbardziej znanymi, najrozpustniejszymi i najbardziej zdemoralizowanymi przedstawicielami rodu do dzisiaj są papież Aleksander VI i jego syn Cezar. Przypisuje im się wiele patologii, przestępstw, a nawet wynaturzeń – kazirodztwo, sodomię, nepotyzm, trwonienie publicznych pieniędzy, korupcję, szantaże, lichwę, a także liczne zabójstwa – szczególnie za pomocą trucizn.
Życie obu tych panów, klasycznych przedstawicieli każdego możnego rodu ówczesnej Europy, w niniejszej książce wspaniale przedstawia Arael Zurli. Wcześniej, nazwisko autora było mi zupełnie nieznane. Po lekturze książki stałam się wielbicielka talentu i pióra tego historyka i pisarza.
Cezar Borgia, źródło wikipedia
Cezar, którego przedstawia nam Zurli ożywa na kartach powieści i zabiera nas do Italii końca XV i początku XVI wieku. Śledzimy losy Cezara od narodzin, poprzez butne dzieciństwo  poznajemy nienawiść jaką żywił do jednego z braci, do Juana, którego w wieku zaledwie 17 lat kazał zamordować. Jeżdzimy z młodzieńcem na kolejne uroczystości, bierzemy udział we wspaniałych balach, wybieramy piękne dworskie stroje, knujemy spiski, oddajemy się rozpuście. I cały czas jesteśmy upewniani, że Cezar Borgia jest wyjątkowy. Od małego nasz bohater słyszał, że wielka przed nim przyszłość, że jest przeznaczony do wspaniałych rzeczy. Ojciec zaplanował dla niego karierę duchownego. Dzięki poparciu słownemu i finansowemu, które  mógł mu zapewnić, Cezar  został w wieku 16 lat biskupem Pampeluny. Po obraniu Rodriga Borgii na papieża, młodzieniec (w zasadzie nastolatek) otrzymał godność arcybiskupa Walencji. I to zaledwie w wieku 16 lat. Ale Cezar miał inne plany, nie związane z purpurą kardynalską. Pragnął zjednoczenia Italii i  rozszerzenia ziem papieskich oraz stworzenia księstwa, a właściwie nowego państwa rządzonego wyłącznie przez ród Borgiów. Na ile udało mu się wcielić te niezwykle ambitne plany w życie? Jak korzystał z życia? Jaka choroba przykuwała go wielokrotnie do łoża?
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w tej fascynująco zbeletryzowanej biografii.
Zurli udało się dokonać rzeczy niezwykle trudnej. Otóż połączył bardzo dużo ilość sprawdzonych i udokumentowanych faktów historycznych z wciągającą opowieścią. Napisać bowiem doskonałą merytorycznie i łatwą w odbiorze zbeletryzowana biografie nie jest łatwo. Zurli ten zabieg wyszedł prawie perfekcyjnie. Piszę prawie, ponieważ kilka wątków potraktowałabym bardziej szczegółowo, ale to już kwestia indywidualnego gustu. Poza tym nie mam do książki żadnych zastrzeżeń. Ba, jestem nią zachwycona. A to w przypadku zbeletryzowanych biografii postaci historycznych, raczej obce mi uczucie. Książki mogą mi się podobać mniej lub bardziej. Ale uczucie zachwytu jest u mnie niezwykle rzadkie. 
Wierność faktom historycznym, brak (jak ja to nazywam) wesołej twórczości własnej, wierne oddanie najdrobniejszych nawet szczegółów epoki oraz lekkie, zręczne pióro, to największe atuty tej książki. Poza tym liczne ciekawostki umieszczone w tekście oraz w przypisach znajdujących się (o cudzie!) u dołu strony (nie na końcu książki). Bardzo zaintrygowała mnie recepta na leczenie pewnej choroby....Otóż Arabowie stosowali jako środek leczniczy rtęć. Chodzi tu o chorobę nazywaną powszechnie francuską, europejską, a po prostacku syfilisem. Ponieważ rtęć jest silnie toksyczna kuracja (jak podaje autor) w większości przypadków bardziej szkodziła niż pomagała. Odsetek uśmierconych był zdecydowanie większy niż wyleczonych. Kąpiel we wrzącym prawie roztworze rtęci trwała wiele godzin i zabijała co prawda zarazki syfilisu, ale przy okazji wielu chorych i tych, którzy przy nich czuwali (opary również były toksyczne). Jeżeli jednak chory przeżył (co zdarzało się sporadycznie) w następnym etapie kuracji owijano go w prześcieradła nasączone roztworem rtęci, co powodowało silne biegunki, a często śmierć. Cezar Borgia miał swoiste szczęście, przeżył kilka takich kuracji. Jednak żył niezbyt długo, nawet jak na ówczesne warunki. Zmarł bowiem w wieku 32 lat, będąc ojcem 1 ślubnego i co najmniej 11 nieślubnych dzieci, które miał z różnymi kobietami. Co sobie jednak pożył za życia, to jego. Wszak nie bez kozery jego dewizą było powiedzenie: Aut Caesar aut nihil (łac. Być Cezarem albo nikim).
Rodzina Borgiów to także mecenat sztuki. Wielu artystów dzięki ich finansom mogło w pełni rozwinąć swój talent. Dwory Borgiów gościły najznakomitszych artystów epoki. I o tym także jest ta książka, nie tylko o okrutnym Cezarze nazywanym Il Valentino.
Zachęcam do sięgnięcia po tę fascynująca lekturę. Gwarantuję wam arcyciekawą podróż do XV wieku oraz wspaniałą panoramę Italii doby renesansu.
A ja czekam na kolejną książkę Areaela Zurli.

4 komentarze:

  1. Oj, gdybyś chciała się pozbyć tej książki, to jestem chętna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam, ale raczej na to nie licz:)
      Gwarantuję, że książka ci się spodoba. mam nadzieję, że kiedyś będziesz miała okazję ją przeczytać.

      Usuń
  2. Jaką ja mam ochotę na tą książkę, to chyba tylko ja wiem :) Tym bardziej, że w otchłani Internetu trudno znaleźć rzetelne informacje na temat rodu - większość z nich opiera się na plotkach i legendach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ta książka jest poparta bardzo dokładnie sprawdzonym i udokumentowanym materiałem historycznym.

      Usuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.