Wydawnictwo Zysk i S-ka, Okładka twarda, 272 s., Moja ocena 5,5/6
Od dawna (bo od czasów LO, a to wieki świetlne temu) nie czytałam nic Czechowa. Z tym większą radością sięgnęłam po Dramat na polowaniu, który to utwór był mi dotychczas obcy.
Akcja rozgrywa się w 1880 roku. Pewnego dnia do redakcji jednego z popularnych wydawnictw zgłasza się pewien człowiek. Proponuje on, że da redaktorowi (który jednocześnie jest narratorem) do przeczytania kryminał, który chce wydać w jego oficynie. Zaznacza przy tym, że wszystkie opisane wydarzenia są autentyczne, a on sam był ich świadkiem. Redaktor początkowo niechętny (bo to prawdopodobnie kolejny niespełniony autor pseudo literackiego koszmarka) zasiada jednak do lektury, a ta wprawia go w prawdziwe zdumienie. Zapewne też przynajmniej kilka razy trafiliście na książkę, po której nie spodziewaliście się niczego rewelacyjnego, a która całkowicie was (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) zaskoczyła. Wiecie więc co odczuwał redaktor. Męźczyzna czyta kryminał trzykrotnie. Zapewne zdziwi was to. Bo w sumie w jakim celu? Przecież już po pierwszym razie wszystko było wiadomo. Od razu wam powiem, że tak się tylko wydaje. Dlaczego? Tego nie zdradzę, gwarantuję, że będziecie zaskoczeni.
W tym momencie przechodzimy do drugiej części książki. Zmienia się narrator, jest nim autor kryminału. Daje nam to spojrzenie na całość historii z innego punktu, wszystko więc przedstawia się odmiennie.
Dramat na polowaniu to bardzo ciekawa opowieść o miłości, morderstwie i tytułowym dramacie. Mimo z pozoru spokojnego prowadzenia akcji, spokojnej narracji, całość aż kipi od uczuć.
Książka miała być swoistą zabawą, żartem, a nawet ukłonem w stronę miłośników kryminałów i rozwiązywania zagadek. Czechow pisząc Dramat... bawił się tym gatunkiem literackim, drwił z niego, wykorzystał wszystko co w nim najlepsze. Z założenia miał to być pastiż, a wyszedł całkiem zręczny...o ironio...kryminał. Chociaż może trafniejszym było by napisanie - powieść społeczno-obyczajowa z silnym wątkiem kryminalnym. Dlaczego? Otóż dlatego, że z reguły w kryminałach cała akcja toczy się wokół śledztwa, przestępstwa. Tutaj natomiast mamy w centrum ludzi, ich charaktery, psychikę, problemy, zachowania. Czechow wyśmienicie, wręcz po mistrzowsku je opisuje. Zbrodnia (a może nie zbrodnia), do której wszystko zmierza, jest tylko pretekstem do ukazania ludzi, ich zachowań, emocji i wnętrza. Najważniejsi są bowiem ludzie i wniosek do jakiego prowadzi cała opowieść.
Gorąco zachęcam do lektury.
Mnie kupiłaś recenzją od razu. Jestem zaintrygowana, nie znałam utworu.
OdpowiedzUsuńTo jedyna!! powieść Czechowa, polecam.
UsuńCzytałam tylko "Trzy siostry" i byłam zachwycona, ale powieść? to musi być coś! Koniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńI jest coś. Doskonała literatura, a do tego jedyna powieść w dorobku pisarzA.
UsuńCzechowa jeszcze nie czytałam, więc może warto zacząć od powieści?
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie zawiedziesz. Kawal doskonałej literatury.
UsuńCzechowa bardzo lubiłam w jego sztukach, a i książkę chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńRzadziej Czechowa czytałam, a częściej oglądałam jego sztuki w Teatrze Telewizji, zawsze znakomite.
OdpowiedzUsuńLubię Czechowa, ale "Dramatu..." jeszcze nie czytałam. Czy podłączyć tę książkę do Book-Trottera? :)
OdpowiedzUsuńOj tak dziękuję:) wiedziałam, że mam dodać książkę do wyzwania, ale z głowy mi wyleciało. Zaraz podlinkuję.
UsuńBrzmi świetnie, chętnie zapoznam się z "Dramatem na polowaniu". Nie czytałam nic Czechowa, więc tym bardziej powinnam nadrobić braki.
OdpowiedzUsuńTo Dramat...jest doskonałą pozycją na początek znajomości z Czechowem. Polecam..
Usuń