Wydawnictwo Novaeres, Okładka miękka, Moja ocena 5/6
Doskonała komedia kryminalna, którą dosłownie połyka się w jeden wieczór (szczególnie, jak ktoś jest słomianą wdową jak ja obecnie) i nie pęka się ze śmiechu w trakcie lektury, tylko dosłownie (hmmm przepraszam za określenie) kwiczy.
Agnieszka Lingas Łoniewska bohaterką książki uczyniła Lilianę, kobietę samodzielną, doskonale wykształconą, jeszcze lepiej zarabiającą i jeszcze bardziej pewną siebie. Liliana jest przekonana, że nad wszystkim ma kontrolę. O niebiosa!!! Sama nie wie, jak bardzo się myli, ale szybko się o tym przekona. Korposzczurzyca, którą Liliana bez wątpienia jest, znajdzie się w zupełnie nowej dla siebie roli, straci nad sobą i swoim życiem kontrolę. A to wszystko za sprawą super przystojnego, super wysokiego właściciela pewnej czarnej beemki. Co z tego wyniknie? Nie zdradzę. Sami się przekonacie w trakcie lektury.
Sam pomysł na fabułę nie jest odkrywczy, wielokrotnie był powielany. Na czym więc polega zaleta Szpilek od Manolo? A przede wszystkim na niesamowitym poczuciu humoru autorki i sposobie zaserwowania zdawałoby się enty raz odgrzewanego kotleta. Bo czyż wielokrotnie nie mieliśmy już w mniej lub bardziej udany sposób do czynienia z polską komedią pomyłek, omyłek, miłosno-romatyczno-kryminalno-...no nie wiem jaką jeszcze? Mieliśmy i pewnie niejednokrotnie będziemy mieli. Kwestia jest tylko tego typu, jak ten odgrzewany kotlet zaserwować czytelnikom. Jednym się to udaje dobrze, innym wcale, a Agnieszce Lingas Łoniewskiej udało się wyśmienicie.
Zachęcam do lektury. Doskonała zabawa, reset psychiczny i w/w kwiczenie gwarantowane w pakiecie:)
Będę poszukiwać, bo książka zbiera pozytywne recenzje. Pozdrawiam :0
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i zgadzam się z twoimi odczuciami. To bardzo ciekawa, zabawna powieść na poprawę nastroju.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :) Liczę na naprawdę dużą dawkę humoru :)
OdpowiedzUsuńWłasnie kilka dni temu ją przeczytałam:) To taki dobry antystres:)
OdpowiedzUsuńW tej chwili nie mam ochoty na tego typu fabułę więc odpuszczę soie tę książkę.
OdpowiedzUsuńWszyscy mi powtarzają, że jeśli coś tej autorki - to koniecznie mam zacząć od "Szpilek" Twoja recenzja tylko to potwierdza ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie na kulturka-maialis.blogspot.com
Ja to dopiero będę czytać. Miałam teraz w sierpniu, ale jakaś taka niemoc mnie ogarnęła.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, co mnie bardzo cieszy. Na pewno przeczytam ją jeszcze w tym miesiącu. :)
OdpowiedzUsuń