Wydawnictwo Albatros, Okładka miękka, Moja ocena 4,5/6
Czytaliście może Ofiarę 44 tego autora? Jeżeli tak, to musicie sięgnąć po Tajny referat.
Tajny referat to kontynuacja losów głównych bohaterów Ofiary 44. Nawet jeżeli nie znacie I części, to autor w treść wplata tak wiele nawiązań do wcześniejszych wydarzeń, że na pewno nie będziecie czuć się zagubieni w trakcie lektury.
Ponownie przenosimy się do Związku Radzieckiego. Mamy rok 1956, trzy lata po śmierci Stalina. Władze obejmuje Chruszczow, który w swoim słynnym płomiennym przemówieniu obiecuje reformy. Są jednak tacy, którzy nie potrafią
wybaczyć ani zapomnieć przeszłości. W Moskwie dochodzi do serii
tajemniczych samobójstw byłych funkcjonariuszy MGB oraz brutalnego
morderstwa patriarchy Moskwy i Wszechrusi. Giną wszyscy, którzy jeszcze nie tak dawno mordowali lub denuncjowali. Ofiary łączy jedno: przed śmiercią
otrzymały przesyłki z kopią tajnego referatu Chruszczowa, potępiającego
stalinowskie zbrodnie. Jest to o tyle przerażające, że kolejną ofiarą może być w zasadzie każdy. Pamiętajmy, czasy Stalina, jeżeli ty nie doniosłeś, na ciebie donieśli. Żony donosiły na mężów, dzieci na rodziców, wierni na duchownych. Teraz nadszedł czas rozliczeń i kary. Milicja rozpoczyna tajne śledztwo. Na jego czele stoi bohater Ofiary 44, Lew Demidow. Po tragicznych wydarzeniach z I części, odszedł on z KGB i stanął na czele z założenia apolitycznego tajnego wydziału zabójstw. Powołał
go, by odkupić dawne winy. Dręczą go wyrzuty sumienia i poczucie
klęski: jego adoptowane córki, Jelena i jej starsza siostra Zoja, nadal
nie wybaczyły mu, iż przyczynił się do śmierci ich rodziców. Zoja posuwa się do tego, że co noc zakrada się do sypialni nowych opiekunów i pochylając się z nożem nad śpiącym Lwem, imituje jego zabójstwo.
Szybko okazuje się, że Lwu i jego rodzinie także zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Raisa (żona Lwa) wraz z dziewczynkami ukrywa się u teściów. Niestety, Zoja zostaje stamtąd uprowadzona, Raisa postrzelona, a Jelena w szoku zabrana do szpitala.Lew szybko orientuje się, że dopadły go demony przeszłości, a na pomoc kolegów nie ma co liczyć. Sam musi zejść na dno swojego piekła. Chcąc ratować swych
najbliższych, męźczyzna musi odbyć wyprawę do jądra ciemności – Gułagu 57
położonego w najzimniejszej, najbardziej niedostępnej części Syberii, na
Kołymie, oraz do Budapesztu, gdzie właśnie rozpoczęła się węgierska
rewolucja. Misternie zbudowany przy pomocy przyjaciela plan, który i tak był niesamowicie trudny, staje się jeszcze trudniejszy, wszystko przebiega nie tak jak Lew z Timurem sobie zaplanowali, dawne ofiary przesłuchań, które Demidow prowadził rozpoznają go, a od tego jest krok do zemsty.
Czy uda mu się przeżyć? Czy uda mu się ocalić i scalić rodzinę? Jaką cenę przyjdzie mu zapłacić za kilka lat życia we względnym bezpieczeństwie i dobrobycie? Czy troska o siebie i rodzinę usprawiedliwia wszystkie czyny?
Książka niezła, momentami bardzo dobra (ale tylko momentami), z tym, że moje oczekiwania po rewelacyjnej Ofierze 44 były dużo wyższe niż to co zaserwował autor. Niezła fabuła, niesamowite tempo akcji i dosyć umiejętnie budowane napięcie + świetne opisy Związku Radzieckiego i wszechobecnej atmosfery strachu, to jednak trochę za mało, żeby mnie ponownie zachwycić. Ofiarą 44 Tom Rob Smith ustawił poprzeczkę bardzo wysoko, niestety nie umiał tak umiejętnie pociągnąć całości w II części. Nie twierdzę, że Tajny referat jest zły. Ba to dobra książka, z tym, że w porównaniu z I częścią (ową wspominaną wielokrotnie Ofiarą 44) przypomina trochę amerykański film akcji, dobry, wciągający, ale na dużo niższym poziomie niż I część.
Niewątpliwie warto sięgnąć po Tajny referat, to ciągle kawałek dobrego thrillera, z tym, że dużo gorszego od Ofiary 44. Ot, jest to pozycja, którą dobrze się czyta, szybko i równie szybko o niej zapomina, podczas gdy Ofiara 44 na bardzo długo zapada w pamięć.
Już sam zarys fabuły, który przedstawia w swojej recenzji wciska w fotel, a co dopiero cała książka!
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści, w których bohater musi wybierać między życie rodzinnym, a dobrem szeroko rozumianego ogółu. Jeśli dodamy do tego realia sowieckiej Rosji może z tego wyjść książka idealna. Nawet jeśli nieco ustępuje swojej poprzedniczce.
Myślę, że chętnie sięgnę po nią w któryś jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Uwielbiam ksiązki Albatrosa :) a teraz też czytam Nessera jak Ty :) tylko inną pozycję.
OdpowiedzUsuń