W Dedalusie, a to przez kaye , która jakiś czas temu swoją wspaniałą recenzją narobiła mi apetytu na tę oto książkę. Vita, a właściwie jej fabuła opowiedziana przez Kaye zapowiada ucztę czytelniczą. Zresztą sami się przekonajcie czytając recenzję tutaj.
Nie mogłam się oprzeć, 14,00zl. to jak za darmo. Takiej gratki mol książkowy nie może przepuścić:)
Jak już kupowałam jedną książkę, czemu nie kupić więcej i tak koszta przesyłki trzeba zapłacić. Do koszyka wrzuciłam więc dodatkowo:
Tej samej autorki do kolekcji - Taki piękny dzień.
Apropos literatury włoskiej. Czy możecie polecić jakiegoś autora poza Camillerim i Mario Puzo?
Będę wdzięczna.
Ponieważ jestem wielką, przeogromna fanką twórczości Henninga Mnakella, a do kolekcji brakowało mi tylko tej o to pozycji, wrzuciłam do koszyka, koszt 10,00zł., jak darmo:)
No bo wyobrażcie sobie, macie rządek pięknie prezentujących się na półce książek ukochanego autora,, brakuje wam jednego tytułu. Tak nie może być:)
Poza tym w koszyku znalazły się także:
7,00zl.cóż to za cena:) a poprzednia książka tego autora bardzo mi się podobała.
ooo Harrisa bardzo lubię. Jego Pompeje to fantastyczna lektura. Ta zapowiada się nie gorzej.
Podobno niezłe, czytałam zachęcające recenzje. Kto czytał, ręka do góry proszę się podzielić wrażeniami.
Mastertona bardzo lubię:)
Brakujący Patterson do kolekcji. Lubię tego autora i jego książki. Wiem, wiem odrobinę się wyeksploatował, ale nic to:)
Zapowiada się świetna lektura. Kto czytał?
Historia antyczna, nie mogłam sobie darować zakupu:)
Habsburgów z racji mojego ukochania Wiednia, też nie mogłam sobie darować.
Wychodzi na to, że równowaga w moim świecie książkowym zostanie zachowana - kilka pozycji wam odsprzedałam, ale ich miejsce zajmą nowe nabytki.
Miłego dnia i trzymajcie dziś za mnie kciuki. Mam 2 ważne sprawy do załatwienia:)
Z włoskich? Eco. ;)
OdpowiedzUsuńI polecam też "Gomorrę" Saviano, o ile interesują Cię takie tematy.
Moccia cieszy się dużym zainteresowaniem, ale mnie akurat nie podszedł. Nie mniej jednak, jeśli nie czytałaś, to może warto go sprawdzić.
Faktycznie, zaszalałaś.
Z włoskich pisarzy niestety nie znam nikogo, tylko Umberto Eco.
OdpowiedzUsuńCiekawe nabytki zakupiłaś. Szczególnie zazdroszczę Mastertona, gdyż bardzo lubię jego twórczość.
Faktycznie poszalałaś :) ale po takich cenach - to można :)
OdpowiedzUsuńDonna Leon? Ale jej książki raczej znasz:) Umberto Eco widzę polecają, ja lubię, ale ponoć nie wszystkie tytuły mu tak dobrze wyszły.
OdpowiedzUsuńMadzik, Donna Leon hmm jest Amerykanką z krwi i kości. Co rpawda mieszka we Włoszech o Wenecji pisze uwielbiam jej serię o Brunettim, ale Amerykanka:)
UsuńWielkie serce Mike'a Larssona mam na półce, ale cały czas nie mam kiedy się zabrać. A takie ceny 7 - 14 zł rzeczywiście niemal zmuszają do wzięcia :)
OdpowiedzUsuń"Pocztówkowych zabójców" miałam kiedyś z biblioteki ale nie przebrnęłam - jakoś taki amerykański superbohater co to najpierw strzela a potem pyta do mnie nie przemówił... "Dom na kresach" leży u nas od lat i jakoś do tej pory się nie zainteresowałam, ale może warto?
OdpowiedzUsuńJa kocham Pattersona, wiem, ze momentami trąci szmira, ale...za normalna cenę bym nie kupiła.
UsuńHmm.. chyba wzięłabym większosć z Twoich zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe te Twoje książkowe zakupy. Gdzie ty to mieścisz wszystko.
OdpowiedzUsuńWpadłam, przeczytałam, zaszalałam. Dzięki za informację:)
OdpowiedzUsuńCo kupiłaś dobrego?
UsuńCzekam na recenzje, zwłaszcza dwóch ostatnich pozycji. ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę chodzić do Dedalusa, bo od razu odzywa się mój zakupoholizm książkowy. Raz poszłam odebrać książkę z Bonito, a wróciłam z 4 dodatkowymi z Dedalusa ;)
OdpowiedzUsuńDo głowy przychodzi mi tylko Umberto Eco.
Ja szalałam w ubiegłą niedzielę, ale nabyłam tytuły, które na blogach bardzo rzadko się pojawiają. Mam Dom na kresach, ale jeszcze nie czytałam.)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za uznanie dla mojej opinii :) Mam nadzieję, że "Vita" Ci się spodoba. Jeśli stanie się inaczej, to będziesz wiedziała, kto "namieszał" :)
OdpowiedzUsuńZ literatury włoskiej mogę polecić - jeśli nie czytałaś -klasycznego "Lamparta" Giovanni Tomasa di Lampedusa.
W Dedalusie dawno nie byłam, choć mam w sumie blisko, ale po Twoim wpisie pewnie się skuszę na jakieś zakupy :)