Wydawnictwo Świat Książki, Okładka twarda, 128 s
Książkę pozostawiam bez oceny, wyjątkowo. Dlaczego? O tym za chwilę.
Autor to słynny amerykański pisarz, najbardziej chyba u nas znany z pozycji Wybór Zofii, książki, która bardzo mi się podobała. Natomiast jeżeli chodzi o Ciemność widomą...trudno powiedzieć. Nie wiem czy książka mi się podoba, czy wręcz przeciwnie. Na pewno odrobinę zdołowała mnie swoją tematyką, ale z drugiej strony pokazała światełko w tunelu.
Autor opowiada o depresji, o jej wszystkich stadiach, o bezsilności z nią związanej, o tym co się wtedy przechodzi. Depresję bardzo często lekceważy się, traktuje jak fanaberię rozhisteryzowanych osób, którym wystarczy żeby wzięły się w garść. Tymczasem to choroba, jak każda inna, nie wiem czy nie gorsza, bo podstępna początkowo dająca niezwykle mylące objawy.
Styron niezwykle szczerze (momentami aż do bólu) i odważnie (tę jego odwagę należy podziwiać) opowiada nam o tej chorobie i wszystkim, co z nią związane.
Napisałam, że książka jest odrobinę dołująca. Tak, poprzez te bardzo realne opisy, ale jednocześnie dająca nadzieję, że z depresji można się wyleczyć. Autor ukazuje drogę w głąb ciemności, czyli choroby, ale jednocześnie wskazuje, że na końcu tej drogi jest światełko w tunelu.
Książka jest dodatkowo niezwykle poruszająca, ponieważ stanowi zapis doznań autor, który długo cierpiał na tę chorobę.
Mimo powagi tematyki oraz faktu, iż pozycja ta nie należy do łatwych, warto po nią sięgnąć. Przyznam się jednak, że mnie lektura bardzo przygnębiła.
Tytuł Ciemność widoma pochodzi z opisu piekła w Raju utraconym Johna Miltona.
Książka po raz pierwszy została wydana pod koniec 1989 r. i przyczyniła się wydatnie do nagłośnienia problemu. Wreszcie zaczęto dyskutować o chorobie, wokół której zawsze panowało kłopotliwe milczenie.
Nie znam książek Styrona, Wybór Zofii znam tylko z filmu. Chociaż samo nazwisko nie jest mi obce.
OdpowiedzUsuńNie jestem zdziwiona, że książka może być dołująca. Niemniej problem w dzisiejszych czasach jest bardzo poważny, gdyż coraz więcej młodych ludzi dopada ta bardzo trudna do leczenia choroba, nie żyjący już Marek Grechuta cierpiał na nią przez ostatnie 20 lat życia. Ludzie popełniający samobójstwa to osoby cierpiące na depresję.
Toteż może warto tę książkę przeczytać by poznać ją na podstawie własnych doświadczeń człowieka na nią cierpiącą.)
A ja myślałam naiwnie, że to może biografia...
OdpowiedzUsuńTak jak natanna znam tylko film, książek nie, ale historia o depresji i psychice to dla mnie za ciężki temat, nie przebrnęłabym.
OdpowiedzUsuń