Strony

poniedziałek, 1 października 2012

Smak hiszpańskich pomarańczy.

Wydawnictwo Mira/Harlequin, Okładka miękka, 400 s., Moja ocena 4,5/6
To kolejna książka z doskonałej serii Opowieści z pasją. Poprzednio czytałam opowieści rozgrywające się w USA, a konkretnie w LA. Teraz kolej na słoneczną Hiszpanię.
Książkę zabrałam w podróż do Wiednia. Nie znoszę latania, wspominałam już o tym, potrzebna mi była lekka, miła, niewymagająca zbytniego myślenia książka, jako odstresowywacz. I Opowieści z pasją zdały egzamin doskonale. Znalazłam w nich wszystko, czego szukałam: lekką literaturę, poczucie humoru, ciekawych bohaterów.
W książce mamy trzy opowiadania, każde inne, a jednocześnie bardzo do siebie podobne.
Bohaterką opowiadania Wino, słońce, Barcelona jest Carrie, która pracuje w agencji reklamowej w Barcelonie. Właśnie dostała zadanie przygotowania kampanii promującej słynne wina Santos. To dla niej szansa, by zaistnieć w branży. Przypadkiem w samolocie poznaje przystojnego prawnika. Tak dobrze im się rozmawia, że Carrie nieopatrznie zdradza mu szczegóły projektu. Gdy przyjeżdża do winnicy, by zaprezentować swoje propozycje, okazuje się, że jej klientem jest poznany wcześniej prawnik, Maks Santos. Zaskoczona sądzi, że z powodu swej niedyskrecji już straciła zlecenie. Jednak Maks od razu akceptuje projekt, ale stawia warunki…
Wakacje w Andaluzji
Bohaterką tego opowiadania jest doświadczona przez życie kobieta. Lily spędza wakacje na południu Hiszpanii. Chce zapomnieć o zdradach i kłamstwach męża. W śródziemnomorskich miasteczkach odzyskuje spokój i radość. Czuje, że może zacząć wszystko od nowa. Gdy poznaje Santiaga, postanawia zaryzykować. Przystojny Hiszpan odkrywa przed nią nieznane smaki życia. Może wreszcie los się do niej uśmiechnął? Jednak romans niespodziewanie się kończy, a Lily musi stawić czoło zaskakującym wydarzeniom…
Opowiadanie Tylko w Madrycie, to opowieść o przedziwnym małżeństwie, które zostaje zawarte dla...pieniędzy. Tylko dwa miesiące zostały Javierowi Herrera, żeby się ożenić. W przeciwnym razie, według zapisu testamentu dziadka, straci rodzinny bank. Tylko kto zgodzi się na ślub w tak krótkim czasie? Niespodziewanie w jego posiadłości pojawia się Grace Beresford, o której słyszał, że jest kapryśna i rozpieszczona. Prosi go o prolongatę spłaty długu ojca. Javier wpada na pomysł, jak rozwiązać swój problem. Proponuje jej fikcyjny ślub w zamian za anulowanie długów. Już kilka godzin po tym jak umilkły dźwięki weselnego przyjęcia, Javier przekonuje się, że Grace jest zupełnie inna, niż się spodziewał. Małżeństwo z założenia miało trwać krótko, a tu niespodzianka...
Wszystkie opowiadania są lekkie, łatwe i przyjemne. Idealne zarówno na lato (które już niestety za nami), jak i na jesień. Było mi niezmiernie miło ogrzać się chociaż w czytelniczych promieniach hiszpańskiego słońca:). Bo chociaż w Wiedniu pogoda była przyjemna, byłam tam tylko 2 doby i to do tego służbowo, na spacery w słoneczku jesiennym nie było więc czasu.
Każde z opowiadań przypadło mi do gustu, ale najbardziej spodobało mi się opowiadanie nr 1, było najbardziej moim zdaniem realne, życiowe.
Poziom opowiadań jest różny, jedno jest lepsze, drugie gorsze. Powodem tego jest fakt, że autorką każdego z nich jest inna osoba. Ale to w niczym nie przeszkadza, książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością.
Książkę polecam każdemu, kto pragnie się zrelaksować i szuka lekkiej, pogodnej i niewymagającej zbytniego myślenia lektury oraz dobrej rozrywki.

7 komentarzy:

  1. Mnie też się podobała! Słoneczna i lekka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie opowiadania nie przekonują, wolę jednak jednolitą fabułę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypadłą mi do gustu seria z pasją. książki w jednym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie również się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam, ale słyszałam już wiele dobrego o tej książce:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.